PROSZĘ POMÓŻCIE ! Bezmyślnie zniszczono mi życie!
PROSZĘ POMÓŻCIE ! Bezmyślnie zniszczono mi życie!
Our users created 1 230 910 fundraisers and raised 1 361 869 387 zł
What will you fundraise for today?
Description
Nie wiem od czego i jak zacząć !
Ciężko jest prosić o pomoc, niestety bez waszej pomocy (Ludzi o dobrym sercu NIE JESTEM W STANIE FUNKCJONOWAĆ)
Mam na imię Ela i jestem fizjoterapeutką. Całe moje dotychczasowe życie poświęciłam dla ludzi ,chorych i cierpiących. Nigdy nie wyobrażałam sobie , że to kiedyś ja będę potrzebować pomocy i wsparcia.
Moje całe serce poświeciłam innym, aby mogli godnie żyć, mimo swoich niepełnosprawności. Moja praca jest całym moim życiem .
Z chorymi pracuje od 20 lat, począwszy od małych dzieci po stulatków.
Zawsze dawałam wszystkim pomocną dłoń i całe swoje serce (moi pacjenci wiedzą to najlepiej). twierdząc że nie ma rzeczy niemożliwych ,dlatego teraz wierzę w to co robię i wierzę w Was i wasze dobre serca.
Przechodząc do sedna.
Zawsze kochałam wieś i całe życie marzyłam o swoim domku na wsi. Założyłam działalność w pandemii Covid (wiem ryzyko ), ale udało się , zdolność kredytowa wzrosła, mam wymarzony domek i ogromny kredyt.
Zawsze wieś kojarzyła mi się ze spokojem i ciszą, niestety pozornie.
Niestety wojny o stołek i czyjaś zawiść doprowadziła do tragedii.
Jesteś - nowy obcy ( tak Cię postrzegają i jak masz inne zdanie) ... to się pilnuj.
Tak to jest prawdziwa wieś i niektóre osoby tu mieszkające, trzeba to podkreślić.
Garstka okazała mi wsparcie.
Felernego dnia wstałam do pracy. Niestety już nie pojechałam .
KTOŚ Wtargnął na posesje i ZNISZCZYŁ AUTO.
Gdybym mieszkała w centrum wioski pomyślałabym, że stało się obiektem zwykłego wandalizmu, jednak nie w tym przypadku.
Mieszkam w polu bez sąsiadów, a uszkodzenia okazały się większe niż myślałam.
Wybita szyba i przebite dwie opony, to niewiele. Okazało się, ze cały środek jest spryskany środkiem chemicznym.
Zwykli wandale nie noszą go przy sobie. Takiego środka (na dziki) używają tylko myśliwi i rolnicy.
Auto odholowane do warsztatu ( czyli zostałam bez pracy, bez środków do życia), który odmówił naprawy.
Policja zakwalifikowała to jako przestępstwo, z jaką szansa znalezienia sprawcy ;( Sprawa w prokuraturze.
Koszt naprawy wyceniono na 27 000 ,tylko ,,że nikt nie chce się podjąć pracy ze względy na ten środek. ubezpieczyciel wypłacił mi 10100 tys, nawet przy wypłacie całkowitej nie stać mnie będzie na zakup samochodu ,który będzie jeździł a nie stał w warsztacie
Jestem załamana.
Nie rozumiem dlaczego ?
Dlaczego ktoś odbiera mi godność, aby prosić ludzi o wsparcie.
Dlaczego ktoś odbiera moim pacjentom możliwość powrotu do zdrowia.
Dlaczego ktoś zabiera mi wszystko (dom, pracę) ,nigdy nikomu nic nie zrobiłam złego. zawsze tylko dając od siebie nie oczekiwałam w zamian.
Jak ktoś może teraz spać spokojnie, robiąc takie świństwo ,z cała premedytacja niszcząc czyjeś życie.
ZAWSZE MÓWIĘ PACJENTOM , ŻE SZANUJE ICH BO NIE WIEM CZY JUTRO JA NIE BĘDĘ POTRZEBOWAĆ POMOCY I SZKLANKI WODY .
Teraz wiem , ile w tych słowach jest prawdy .
Więc proszę o pomoc, o wsparcie i wasze dobre serca, abym mogła pomagać innym i godnie żyć
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.