Jakim trzeba być skończonym draniem by bezbronnym maluchom odebrać ich namiastkę domu?!?! Co kieruje takimi ludźmi?!

Dla tych maluchów szukaliśmy już pomocy wcześniej, niestety bezskutecznie. Nikt nie pochyli się nad ich losem 😭 To że groziło im prawdziwe bezpieczeństwo to nie były żarty, ani szantaż emocjonalny. Im realnie zagrażali "ludzie".

Ktoś roztrzaskał budkę którą te kociaki dostały, by miały gdzie się schować przed ulewami. 

Poruszona ich losem Pani Dorota (mimio że zakocona po uszy) zabezpieczyła chore maleństwa i ich niedożywiona matkę u siebie.

Kociaki są koszmarnie zapchlone, świerzbowiec i koci katar. 

Mama dostała na imię Fruzia jest młodziutka, ale bardzo wyniszczona, pasożyty, ciąża oraz brak pożywienia dały jej się we znaki 😢😢

Z tego samego miejsca dołączyła do nas bardzo chora młodziutka koteczka. Ma ostre przewlekłe zapalenie oskrzeli. Brak możliwości schronienia się przed złymi warunkami atmosferycznymi nie pomogły jej. Rozia jest na antybiotykach, ale niestety poprawa jest bardzo niewielka. Ma zapalenie dziąseł, sporą niedowagę, była zapchlona i zarobaczona.

Kolejny raz musimy prosić Was o pomoc 😩🙏

One na nas liczą 🫶🫶