id: 6ynj3p

Zbieramy na operację łapki

Zbieramy na operację łapki

Our users created 1 232 272 fundraisers and raised 1 366 620 188 zł

What will you fundraise for today?

Updates1

  • Gandalf już po tomografii, mimo wybudzenia z narkozy żywiołowy jak zawsze! Teraz czekamy na opis radiologa (nawet do 3 tygodni) i niedługo kolejne decyzje i działania. Będziemy informować :)

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Cześć!


Przedstawiam Wam Gandalfa - psiego chłopca, który mimo że ma dopiero 8 miesięcy, przeszedł już w swoim krótkim życiu zdecydowanie za dużo, a to jeszcze nie koniec.

Gandalfa kupiliśmy z hodowli po ukończeniu 8 tygodni - dostaliśmy wszystkie papiery i zapewnienia o jak najlepszym zaopiekowaniu pieska bezpośrednio po narodzinach. Być może była to prawda, jednak niedługo potem zauważyliśmy, że prawą łapkę stawia lekko wygiętą w prawą stronę. Oczywiście niedługo potem wizyta u weterynarza, który potwierdził, że coś się z łapką dzieje niedobrego i skierował nas dalej, gdyż nie miał potrzebnego sprzętu. W drugim ośrodku zrobiliśmy zdjęcie rtg i usłyszeliśmy, że maluch miał złamaną łapkę w pierwszych tygodniach swojego życia i bardzo źle mu się zrosła. Centrum nie podjęło się jednak żadnych działań, gdyż uznali przypadek za zbyt skomplikowany i odesłali nas dalej. W końcu znaleźliśmy klinikę, w której Gandalf przeszedł swoje pierwsze operacje - przecięcie kości łokciowej, która była konieczna, aby łapka mogła urosnąć. Oprócz tego po badaniu bioderek okazało się, że psu grozi dysplazja. Z racji młodego wieku, możliwe było wykonanie mało inwazyjnego zabiegu (symfiziodeza), który zapobiegł pogłębianiu się nieprawidłowości. Oba zabiegi przeszedł w jednym dniu. Aż za dobrze pamiętamy cierpienia, jakie przechodził w pierwszych tygodniach po zabiegu. Pierwsze noce nieprzespane, bo słyszenie cierpienia swojego psa i świadomość, że nie ma jak mu pomóc jest najgorsza. Oczywiście staraliśmy się jak mogliśmy, zajmowaliśmy go smaczkami, ale niestety wtedy ból był tak silny, że mimo swojego ogromnego apetytu nie był w stanie skupić się na jedzeniu. Cały ten czas tracił także kolejną rzecz - młodość i czas socjalizacji. Niestety spacerki z przeciętą kością nie były w ogóle dopuszczane, a żeby mógł się załatwić musieliśmy go nosić. Oczywiście jak kość się zrosła jeździliśmy na liczne rehabilitacje przynajmniej 2 razy w tygodniu, aby pomóc odbudować mu mięśnie w łapce, których miał bardzo mało.

Kilka miesięcy później kolejny zabieg - tym razem lżejszy - polegający na zablokowaniu chrząstki wzrostu z jednej strony, aby nadgarstek nie uciekał zbytnio w prawo. Po tym zabiegu piesek czuł się dobrze, już przy odbiorze widzieliśmy, że tym razem jest lepiej.

Obecnie pracujemy z nim medycznie - ćwiczenia, bieżnia, aby dalej wspomagać rozrost mięśni w krótszej łapce, ale kontrolne wizyty wykazały kolejny problem - w łapce powstała dysplazja stawu łokciowego, co wiąże się z kolejnymi operacjami i kolejnym cięciem kości. Na tym też nie koniec, gdyż jego prawa łapka jest bardzo wykrzywiona (drugie zdjęcie) i niezbędne będzie wyprostowanie nadgarstka, gdyż pies cały czas rośnie i przybywa mu kilogramów, co nieustannie obciąża łapkę. Brak operacji spowoduje ogromne cierpienia w wieku dorosłym i na starość. Do tej operacji potrzebne jest też zdjęcie z tomografu, którego koszt oscyluje w okolicach 1000 zł. Koszt dwóch osteotomii (przecięcia i korekcji kości) wynosić nas będzie od 3600 - 4000 zł, co łącznie daje sporą kwotę.

Mieliśmy ogromny dylemat czy podejmować się operacji, gdyż wizje pierwszej cały czas były obecne w naszych głowach. Niestety nie mamy wyjścia - teraz jest silnym psim chłopakiem, na pewno sobie poradzi, a nie wiemy co będzie za kilka lat i jak bardzo może się z tym męczyć.

W związku jednak z powyższym musimy się zwrócić do Was, gdyż wszystkie operacje i koszty dookoła (dojazdy do kliniki, rehabilitacje, konsultacje po zabiegu, kolejne zdjęcia rtg w celu upewnienia się, że wszystko przebiega dobrze no i smakołyki, aby jakkolwiek spróbować pomóc mu w czasie rekonwalescencji) są dla nas bardzo wysokie. Hodowcy zwrócili część pieniędzy za pierwszą operację, co pozwoliło nam zapewnić mu jak najlepszą opiekę i opłacić wszystkie potrzebne wizyty. Niestety nie poczuwają się w obowiązku do partycypacji w kolejnych kosztach, dlatego postanowiliśmy zorganizować zrzutkę. Nawet jeśli nie uda nam się osiągnąć celu, Gandalf przejdzie wszystkie operacje i zapewnimy mu niezbędne wsparcie, jednak jeśli jesteście w stanie chociaż minimalnie nas odciążyć będziemy ogromnie wdzięczni! Oczywiście nie musi to być tylko w formie finansowej - chętnie przyjmiemy również rady jak najlepiej zorganizować mu ten okropny czas i ciepłe słowo - wszystko mile widziane! :)

Dziękujemy za zapoznanie się z historią Gandalfa i współczucie dla tego malucha!!


There is no description yet.

There is no description yet.

Location

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments 1

 
2500 characters