id: 6yxgsx

Pomóżmy Irysowi stanąć na łapki. Zbiórka na leczenie.

Pomóżmy Irysowi stanąć na łapki. Zbiórka na leczenie.

Our users created 1 226 314 fundraisers and raised 1 348 462 806 zł

What will you fundraise for today?

Updates5

  • Irys ma się dobrze. Zdrowy, kochany :)c5d09d517cf7c3eb.jpeg

    0Comments
     
    2500 characters

    No comments yet, be first to comment!

    Read more
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.

Description

Bezimienny, rudy kocur, którego los nie oszczędzał, a bezdomność odbiła się na jego zdrowiu. Spotkany przypadkiem na jednym z bydgoskich osiedli. Bardzo prosił o wsparcie, którego nigdy nie miał, bo ludzie pokazali mu tylko okrutny świat. W krzakach kocie budki, gdzieniegdzie miski. I on - zaniedbany, smutny, niechciany, obojętny dla dziesiątek ludzi mijających go pod blokiem. Miał uszka zapchane świerzbem, zasmarkany nosek, przerzedzoną sierść, ogon po złamaniu i poranione łapki. Mruczał i tulił się do mnie. Powiedziałam, że mu pomogę.

 

Dzięki Asi z Organizacji Stukot zabrałam kota do przychodni weterynaryjnej Kora w Bydgoszczy, gdzie dostał pierwszą pomoc. Pozbył się ogromnego kleszcza, dostał antybiotyk na koci katar, coś na odrobaczenie i odpchlenie. Z bólem odstawiłam go na miejsce pod blokiem. Bałam się zaryzykować, u mnie są cztery zdrowe koty. Dodam, że nie musiałam go namawiać, aby wszedł do transportera. Cały czas w przychodni mruczał i chciał być głaskany. Tak bardzo prosił, bym go nie zostawiła. Widać było, że to kot, który kiedyś miał dom i kocha człowieka całym sercem. Wiedziałam, że nie przeżyje długo w tym stanie i w miejscu, gdzie obojętność na chore zwierzaki jest olbrzymia.

 

Dokładnie tydzień temu zamieściłam na Facebooku posta z nadzieją, że jego los się odmieni i nie umrze cichutko w krzakach obok przechodzących mieszkańców osiedla. Los rudaska poruszył wiele osób i stał się cud, pani Dorota zdecydowała się przyjąć go do siebie. Następnego dnia odizolowałam moje koty, przygotowałam "koci pokój" i zgarnęłam rudego do siebie. Mruczeniu i przytulasom nie było końca, a około 17.00 przyjechała do mnie pani Dorota. Rudy mruczał jej na kolanach, a my rozmawiałyśmy i planowałyśmy jak mu dalej pomóc. Wiedziałyśmy, że koszta będą duże, ale On sam sobie nie poradzi.

 

Tego samego dnia kocurek był w jednej z klinik weterynaryjnych w Bydgoszczy, gdzie potraktowano go z obojętnością i bez empatii. Dlatego w poniedziałek w klinice "Pies i Kot" w Bydgoszczy gdzie każde życie ma sens, zrobiono mu testy fiv/felv. Wynik ujemny. Pobrano mu krew do badań, wyczyszczono dokładnie uszka i obcięto pazurki.

Wynik badań krwi nie były najgorsze, nerki i wątroba w normie. Jeden parametr wzbudził podejrzenie FIP, na szczęście USG wykazało znikomą ilość płynu w brzuszku. Krew w kupie wzbudziła niepokój, jednak była tam tylko z początku. W najbliższym czasie kotkowi trzeba będzie zrobić sedacje zębów. To duże koszta jednak bez tego zabiegu rudy nadal będzie cierpiał.

 

Krótkie podsumowanie: Rudy dostał na imię Irys. Kotek ma apetyt i korzysta kuwety, jest przekochany. Pod kontrolą weterynarzy ma leczony koci katar, dostaje Vetomune na odporność, rany na łapeczkach ma przemywane.

Kot ma około ośmiu lat, czeka go jeszcze intensywne leczenie, kastracja i ekstrakcja zębów, które są w fatalnym stanie. Dla bezpieczeństwa Stefana, jego przyszłego kociego przyjaciela, na czas leczenia przyjęła go znajoma p. Doroty.

 

Bardzo się cieszę, że spotkałam tego kocurka pod blokami, że tak szybko znalazła się osoba, która dała mu serce, opiekę i bezpieczne miejsce, którego bardzo potrzebował. To budujące, że chłopak wychodzi na prostą.

 

Pomóżmy Irysowi stanąć na łapki i wkroczyć w lepsze życie!

 

Do tej pory koszt wizyt i leków sięgnął ponad 700 zł. Dlatego proszę o wsparcie dla niego. Każda złotówka się liczy. Razem możemy pomóc Irysowi dojść do zdrowia, aby mógł cieszyć się nowym życiem w domu, gdzie nie będzie potraktowany go jak zbędny bagaż i gdzie nikt go nie wyrzuci.

 

W komentarzach będę zamieszczać zdjęcia szczęśliwego już Iryska oraz zdjęcia rachunków za leczenie.

There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 25

 
Hidden data
hidden
 
PrzT
hidden
 
Marta
50 zł
 
Agnieszka
20 zł
 
Hidden data
20 zł
 
Aneta myśliwiec
100 zł
 
Irysek
20 zł
 
Hidden data
40 zł
 
Dla Iryska
5 zł
 
Marta
10 zł
See more

Comments 2

 
2500 characters