Dajmy maluchom z Tanzanii szansę na lepsze dzieciństwo
Dajmy maluchom z Tanzanii szansę na lepsze dzieciństwo
Our users created 1 238 698 fundraisers and raised 1 383 799 237 zł
What will you fundraise for today?
Description
All children are our children!
Are they? A beautiful slogan which has nothing to do with African reality. After volunteering in a nursery school in Arusha, Tanzania, I have no doubt about that. There are 120 sweet little children in three groups in the school. The classrooms are small with old, shabby-looking benches. Children usually don't have their own pencil or sharpener and each of them uses just one notebook. The school is supposed to work thanks to payments from parents but many do not have the means to pay. A vast financial contribution is made by volunteers. The money collected from the parents and volunteeres makes it possible to buy pencils, chalk, pay bills and finally pay salaries to the teachers. The school does not have any equipment and if we collect enough money they will get a laptop or a printer, or maybe both, and maybe something more... These are their dreams...
For many children in Tanzania school is often the only place which guarantees a meal. It is difficult to describe a joy of the children when they get a sweet oatmeal for school breakfast. And it may be hard to believe, but in the country where banana trees grow everywhere even banana fruit is a rarity for many children.
Africa seems to be another world, completly different from what we know. For some of us this African world is too difficult or even impossible to imagine. But it really looks like that.
We can change it, we can help...
Wszystkie dzieci nasze są!
Czyżby?? Piękne hasło, które nijak się ma do afrykańskiej rzeczywistości. Wolontariat w Aruszy uświadomił mi to ponad wszelką wątpliwość. Szkoła, w której pomagałam, to 120 słodkich maluchów w trzech grupach. Sale są ciasne, ze starymi, zniszczonymi ławkami. Dzieci najczęściej nie mają własnego ołówka czy temperówki a jeden zeszyt jest do wszystkiego. Szkoła utrzymuje się z wpłat od rodziców, ale wielu nie ma możliwości, aby zapłacić. Duży wkład finansowy w utrzymanie szkoły mają wolontariusze, dzięki którym możliwy jest zakup ołówków, kredy, opłacenie rachunków czy w końcu wypłata wynagrodzenia dla nauczycieli. W szkole nie ma żadnego sprzętu, marzeniem założycielki i dyrektorki jest kupno drukarki i laptopa. Szkoła dla wielu dzieci w Tanzanii to często jedyne miejsce dające gwarancję na jakikolwiek posiłek. Trudno opisać radość dzieci na widok słodkiej owsianki, którą dostają na szkolne śniadanie. Może ciężko uwierzyć, ale w kraju, w którym wszędzie rosną drzewa bananowe nawet owoc banana jest dla wielu dzieci rarytasem.
Inny to świat zupełnie, dla niektórych z nas trudny czy wręcz niemożliwy do wyobrażenia. Ale tak właśnie to wygląda...
Możemy pomóc, możemy to zmienić...
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.