Zbiórka Sebastiana i Amandy.

Zacznę od samego początku - Puniek wraz z trójką rodzeństwa został podrzucony pod ogrodzenie - szczęśliwie trafił do schroniska w Boleslawiu a jeszcze szczęśliwiej - do naszego domu :) Adoptowaliśmy Puńka  1 lipca tego roku - to była miłość od pierwszego wejrzenia! Na samym początku nic nie wskazywało na to, że nasza radość tak szybko się skończy...

Zauważyliśmy, że robi się osowiały... nie może jeść, a jeśli już cokolwiek zje od razu wymiotuje właściwie po każdym posiłku - skonsultowaliśmy się z weterynarzem, początkowo wszystko wskazywało na nietolerancję pokarmową. Niestety zmiany karm oraz suplementacja nie pomogły - polecono nam aby wykonać badania krwi oraz tomografię komputerową jamy brzusznej. Spełniły się najgorsze przypuszczenia - diagnoza to wrodzone wewnątrzwątrobowe zespolenie wrotno-czcze działu lewego - nie brzmi to najlepiej, a w skrócie oznacza to, że jego organizm zatruwany jest toksynami, co wywołuje zaburzenia układu nerwowego, pokarmowego, moczowego i krwiotwórczego. Dodatkowo Puniek przestał slyszec na lewe ucho - trzeba było je amputować. Aktualnie ma opatrunek uciskowy (widoczny na zdjęciu zbiórki)

Obecnie nasz Punio dostaje leki i specjalny pokarm dzięki czemu chwilowo czuje się lepiej - niestety nie będzie to trwało wiecznie, ponieważ z każdym dniem jego stan się pogarsza i konieczna jest operacja ratująca życie.

Niestety większość klinik w Polsce nie chciała podjąć się operacji naszego psa - z pomocą przyszedł doktor spod wrocławskiej kliniki, który zgodził się podjąć operacji - ma on ogromną wiedzę, doświadczenie a także potrzebny sprzęt do przeprowadzenia tej operacji najmniej inwazyjnie jak się tylko da. Termin operacji został wyznaczony na 29 września 2020 a jej koszt to 7000zł.

Punio jest członkiem naszej małej rodziny i zrobimy wszystko aby go uratować.

Biorąc psa ze schroniska świadomi byliśmy kosztów, które niesie ze sobą posiadanie psa - jednak Puniek ma za sobą juz za sobą wiele kosztowych badań (w tym tomograf komputerowy jamy brzusznej, specjalistyczna karma, konsultacje oraz leki).

W związku z tym zwracamy się do Was z prośbą o pomoc - 7000zł jest kwotą która jest nam cieżko szybko zebrać - czas gra tutaj dużą role. Wierzymy, że z Waszą pomocą sprawimy, aby Punieczek mógł znów cieszyć się życiem. Będziemy bardzo wdzięczni za jakąkolwiek pomoc.