Witam. Nazywam się Paweł Raczkowski. Mam 29 lat i od 4 lat zmagam się z chorobą kolana. Pracowałem wtedy na kopalni. 

Upadek z wysokości około 2 metry uszkodził moje kolano. Jak się później okazało jest to trwały ból. Po operacji która podobno

nie była skomplikowana, przez okres 6 miesięcy widoczna była poprawa. W kolanie uszkodzona była rzepka oraz część łękotki.

Na kopalni już nie miałem przyszłości więc zatrudniłem się w Castoramie. Jednak po dłuższym chodzeniu działo się coś niepokojącego.

Kolano wiotczało i cały ciężar przechodził na drugą nogę, przez co potykałem się, kulałem, aż ostatecznie wchodząc po drabinie

przywaliłem kolanem w schodek (taka drabina ze schodkami). Od tego czasu minęły 2 lata i doktor ortopeda stwierdził, że to będzie kolejna

operacja, bardziej skomplikowana i trochę dla mnie niebezpieczna. Operacja ta może uszkodzić moje kolano jeszcze bardziej.

Jestem również ojcem małej Zuzi. Nie jestem w stanie dać jej tyle uwagi na ile zasługuje przez ból w kolanie który wciąż mi towarzyszy.

Nie mogę biegać, klęczeć oraz się wspinać, przez co ograniczam swoje życie do prostego chodzenia, siedzenia i leżenia. Nie odpowiada mi to

ponieważ wcześniej uprawiałem sporty (ASG oraz jazda na rowerze) oraz lubiłem pracować.

Związku z powyższym, pragnę przeciwstawić się chorobie i zawalczyć o swoje życie. Proszę was o pomoc. Operacja ta jest droga i prywatna. Każda

złotówka, każdy przelany pieniądz pomoże mi dojść do celu. Mam dość życia w którym stoję w miejscu. Pragnę biec za życiem, za córeczką i powrotu

do normalności.

Pragnę wam z góry podziękować za wszystko!

#powrót_do_normalności