Cześć wszystkim..

Nazywam się Maja, jestem mamą maleńkiej i pełnej energii łobuziary, właścicielką przepięknej klaczy oraz mojej ukochanej suni Hery, jak dotąd wszystko w moim życiu było dobrze, Hera była psem pełnym radości i wigoru chodź nie raz dokuczały jej dolegliwości bólowe, sporadycznie kulała bądź utykała, w głównej mierze po intensywnych spacerach bądź skokach ( które ta rasa uwielbia ), oczywiście konsultacja z wetem, tabletki przeciwzapalne i przeszło. Aż do pewnego dnia, gdy stan Hery i jej bolesnosci zaczął przybierać na sile w związku z czym udalalismy się do weterynarza już ortopedy na wykonanie badań, diagnoza zwaliła mnie z nóg. Hera ma zerwane więzadła krzyżowe oraz Dysplazje, Obustronne zmiany zwyrodnienieniowe doczaszkowe wysuniecie piszczeli...

Czeka nas długa droga, ogrom łez i bólu by przebrnąć tą drogę by moja Hera wróciła do w miarę normalnego funkcjonowania bez bólu, dlatego kochani proszę was o pomoc.

O pomoc której nie jestem w stanie dłużej sama udźwignąć finansowo, są to dla mnie ogromne koszta, których nie jestem w stanie zebrać :( tylko dzięki wam będę mogła w miarę możliwości jak najszybciej zacząć działać by Hera przeszła dwie operacje na dwie łapki.

Poniżej dodaje dla Państwa wglądu zdjęcia oraz opis stanu zdrowia Hery.

Dziękuje każdej osobie która będzie w stanie nas wesprzeć. Każda złotówka jest na wagę złota...