id: 75yme6

Razem zbudujmy piosenkę (zapraszam do opisu)

Razem zbudujmy piosenkę (zapraszam do opisu)

Our users created 1 265 216 fundraisers and raised 1 457 586 243 zł

What will you fundraise for today?
Create fundraiser

Description

Witam wszystkich, być może uważasz że jest to wyłudzenie pieniędzy i zwykły scam. Nie będę Cię przekonywał czy warto jest wpłacić parę groszy i że jest to 100% rzetelne. Po prostu, podzielę się kawałkiem mojej historii.

Wywodzę się z biedniejszej rodziny. Pamiętam od dziecka że nie było kolorowo. Ale wtedy nie robiło mi to zbytnio problemu, bo wiadomo... dziecko. W lodówce aż za często brakowało jedzenia, chodziłem z mamą do najbliższej budki telefonicznej, (nie mieliśmy telefonu) żeby zadzwonić do brata ciotecznego a żeby ten załatwił nam transport. Wtedy gdy przyjeżdżał czułem luksus gdy siedziałem w ciepłym samochodzie. Było to dla mnie absolutną rozrywką i wygodą. Jeździliśmy zawsze do babci, tam nie brakowało jedzenia, wiadomo, wieś.. gospodarstwo. W sumie to połowę dzieciństwa spędziłem na totalnej wsi po środku pola, ale przynajmniej tam mieliśmy pełny brzuch. Ale jednak chwile ulgi szybko się kończyły wraz z powrotem do domu... Nie było wanny, nie było prysznica. Kąpaliśmy się w miskach. Często brakło wody, ciepłej wody , także myliśmy się wodą zagotowaną w czajniku. Mieszkaliśmy w starej stancji która sprawia wrażenie dużego domu.. prawda jest taka że tylko dół tego budynku był zdatny do zamieszkania, góra była totalnie surowa. (później robiła nam za strych) Zimy były najgorsze.. częsty brak ciepłej wody to jedno... brakowało również węgla żeby ogrzać dom. Pamiętam te zimy jak dziś (choć uwierz mi że nie chce). Okna i drzwi były nie szczelne, pamiętam zawsze jak mama trudziła się żeby zasłonić je chociażby kocami żeby zimno aż tak nie atakowało domu. Ciągle o mamie a co z ojcem zapytacie? Gdy urodził się mój młodszy brat, po prostu łagodnie mówiąc wziął nogi za pas. Po tym zdarzeniu dopiero zaczęła doskwierać nam bieda, brak pieniędzy, brak wszystkiego. Potem już jedzenie i słodycze dowoził nam Śp. dziadek traktorem, mamie zwyczajnie było wstyd cały czas tam jeździć i się w cudzysłowie zapożyczać. Tak naprawdę prawdziwą trwogę z tego że nie byliśmy zbyt bogaci poczułem gdy poszedłem do podstawówki. Dzieciaki tam zwyczajnie wyśmiewały się z ludzi biedniejszych, tych.. gorzej ubranych. Czuły się lepsze więc pastwiły się nad takimi jak ja, co poskutkowało zamknięciem się w sobie. W wieku 14 lat pojawiły się pierwsze depresje (choć moja mama przypuszcza że były już wcześniej). W tym wieku również zacząłem pisać. Pisałem wtedy wiersze, niestety zapisywałem je w telefonie na notatniku. A telefon ten poszedł w zapomnienie po bójce z kolegą. Wszystkie wiersze stracone, sądzę że były naprawdę dobre jak na taki wiek. No ale cóż. Trochę się wtedy zniechęciłem do pisania.. Pisałem bardzo rzadko. Właściwie pierwsze teksty jako piosenka zacząłem pisać między 15-16 rokiem życia. Znaczenie mojej pasji odkryłem dopiero pod koniec wakacji 19 roku. Zacząłem widzieć w niej sens i serio ją szanować dopiero po mojej próbie samobójczej ( w której szczegóły wnikać tutaj nie chce, i bardzo przepraszam moich bliskich i znajomych jeżeli to czytają). Ten incydent sprawił że skupiłem się na pasji, od tamtej pory stało się to moim życiem. W krótce nagrałem pierwszą piosenkę która nie powalała, była nagrana na dyktafonie od telefonu. Nawet nie nagrywałem tego w domu bo zwyczajnie się wstydziłem. Stare opuszczone warsztaty to było wówczas moje studio. Do dziś dzień mam wrażenie że żyje muzyką, jestem skłonny powiedzieć że jestem nawet muzykofilem :-). Codziennie mam pełno pomysłów, pełno ambicji. I robię to w miarę możliwości choć czasem brakuje motywacji... ponieważ zwyczajnie brakuje środków. Nie jednokrotnie słyszałem od ludzi że brakuje tam porządnego miksu. Po prostu nie mam na to środków. Tak bardzo nienawidzę gdy ambicje tłumią pieniądze. Widzę w moim otoczeniu dużo ludzi którzy mają podobny problem i obserwuje jak giną ich pasje, gdzieś tam w eterze.

Chciałbym w końcu poczuć co znaczy nie mieć hamulcy i dać się ponieść wyobraźni, żeby stworzyć coś naprawdę mocnego.

Za tę kwotę kupię profesjonalny mixtape/mixmaster. Wynajmę nawet producenta. Kupie profesjonalny beat, do tego dobrego dj'a.

Reszta poszła by na teledysk. W którym zadbamy o specjalne efekty, wręcz filmową jakość. Na przebrania, statystów, drona. Do tego różne akcesoria. Plus mniejsza część poszła by na promocje tej piosenki. Za tę kwotę mógłbym wynająć sportowy samochód i parę striptizerek ale wolę postawić na przekaz. Na silny i emocjonalny przekaz. Gdy tylko się dowiedziałem że mogę zrobić taką zbiórkę potraktowałem to jako szansę. I na pewno nigdy nie prze paszcze tej szansy gdybym ją dostał. Dla mnie każdy grosz się liczy i każdy grosz będzie doceniony. Zbudujmy wspólny utwór! <3


Nawet jeżeli nic nie zamierzasz wpłacić a przeczytałeś/aś te wypociny to szczere dziękuje. Mam nadzieję że moja historia może komuś pokazać że np. warto cieszyć się z małych rzeczy i że każdy znajdzie w niej jakiś własny prywatny promyczek :-)


Tutaj mój nowy kanał YouTube https://www.youtube.com/channel/UCaII_F3tJgsR8mVityfsbTg , stary też jest łatwo znaleść wystarczy wpisać nazwę (jest na nim zdecydowanie więcej utworów, tak w razie gdyby ktoś był zainteresowany)


W razie jakichkolwiek pytań zachęcam do pisania

Pozdrawiam, Idźcie do przodu i realizujcie swoje cele, każde pasmo zmartwień jest do pokonania przez Ciebie !

There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Moneyboxes

Nobody created moneybox for this fundraiser yet. Your moneybox may be the first!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!