Cześć, nazywam się Karol Bednarek, jestem szczęśliwym właścicielem trójki przepięknych kocurów. Sylwek, dla którego utworzyłem tę zbiórkę trafił do mnie, a raczej został odratowany w jednej z podwarszawskich wsi w wakacje 2019.

Miał około 2 miesiące, był skrajnie wygłodzony. No ale odkarmiony podbił nasze serca głośnym warczeniem na surowe miąsko i intensywnymi barankami wymierzonymi prosto w nos.

Niestety od połowy sierpnia zaczął zbierać się jemu płyn w brzuchu, minął niecały tydzień i potwierdziły się domysły weterynarza - FIP czyli zakaźne zapalenie otrzewnej.

Niezwłocznie podjęliśmy się leczenia, kupiliśmy pierwsze ampułki ale okazało się, że cena całkowicie nas przerasta. Koszt jednej ampułki to 300 złotych, a jedna fiolka starcza na 4 dni leczenia. Całkowite leczenie trwa 84 dni.

Lek powinien dostawać codziennie o tej samej porze, w zastrzyku. Po przeliczeniu koszty są ogromne - od 7 do 10 tyś złotych. Ale chcę spróbować, Sylwek kwalifikuje się do leczenia jak mało który kot - nie ma współistniejących chorób, FIP został wcześnie wykryty, nie ma gorączki i ma wilczy apetyt :). Wiele kotów wyzdrowiało z FIPa i jest duża nadzieja, że Sylwek też wyzdrowieje!