Cudowna 17letnia klacz całe swoje życie pracowała dla człowieka. Dzieci ją kochały, posłuszna, oddana ulubienica przyciągała do stajni klientów. Obecnie po dwóch poważnych ochwatach, kulawa, zapomniana. Jej czas przeminął, czy ktoś z Was pamięta jeszcze Trixi?

Zostaliśmy poproszeni o pomoc w zorganizowaniu zbiórki na zakup cudownej klaczy, która po latach służby człowiekowi zachorowała. Poznaliśmy jej historię i chcielibyśmy pomóc. Na Trixi czeka dom, a znaleźć dom dla chorego, wymagającego leczenia starszego konia graniczy z cudem. Nie pozwólmy by powstrzymały nas pieniądze! Trixi ma szansę na godną emeryturę i najlepszą opiekę. Konik, który całe swoje życie dawał radość dzieciom, które stawiały na nim pierwsze kroki w jeździectwie, potrzebuje naszej pomocy.

Poznajcie historię dzielnego konika Trixi.

Kasia usłyszała o Trixi w 2015 roku kiedy klacz miała 12 lat i dostała pierwszy wyrok śmierci. Weterynarze nie potrafili jej pomóc. Ochwat doprowadził kopyta do ruiny. Koń nie mógł nawet chodzić. Postawienie Trixi na nogi trwało wiele miesięcy. Z kopyt dosłownie tryskała ropa.

Dzięki troskliwej opiece nowego opiekuna było coraz lepiej. Trixi zaczęła stawiać pierwsze ostrożne kroki. Potem byly pierwsze galopy i wesole brykanie na padoku. Szybko okazało się, że konik ma talent do skoków. I Tak Trixi znalazła nowy dom w stajni gdzie dzieci uczyły się jazdy konnej. Tam poznała ją Asia, ówczesna instruktorka szkółki.

Trixi kochali wszyscy. Idealna do jazd, oprowadzanek i skoków.

Niestety były też takie chwile, gdy przeszłość przypominała o sobie boleśnie. Czas nie był jej sprzymierzeńcem Klacz co roku (jesienią)miała delikatne nawroty ochwatu. Instruktorka Asia była bardzo zżyta z klaczą. Nie raz z własnych pieniędzy dokładała do jej leczenia, jednak obojętność i chęć zarobkowania na kulawym koniu stały się powodem rozstania instruktorki z pracodawcami i Asia straciła kontakt z ukochaną klaczą.

Kilka dni temu Kasia z Asią dowiedziały się, ze Trixi znów jest wystawiona na sprzedaż ( szkółka sprzedała ją już jakiś czas temu) Karmiona owsem przeszła kolejny bardzo poważny ochwat, klacz w takim stanie została znowu sprzedana a jej stan był na tyle poważny że był problem z transportem.

Jednak dieta, odpowiednia opieka kowalska i wola życia pozwoliły klaczy ponownie stanąć na nogi. Trixi dała radość kolejnemu dziecku.

Obecnie klaczka znowu szuka nowego właściciela. Ile drugich szans dostanie jeszcze ten konik? Trzeciego tak poważnego ochwatu może już nie przeżyć. Trixi zasłużyła na dom w którym będzie mogła spędzić resztę życia. Obecny opiekun zgodził się obniżyć cenę konia o parę tysięcy!!! Tylko dlatego bo wie, że Trixi ma trafić do kochającego domu już na zawsze.

Trixi możemy kupić za 7000 zł

1500 zł to koszty być może transportu/badań

Zdjęcia na zbiórkę udostępniły dzieci, które na Trixi jeździły i bardzo chciałyby jej teraz pomóc.

Bardzo liczymy na pomoc tej cudownej istocie. Hipoterapia, nauka jazdy i skoków. Czy zasłużyła na troskliwą opiekę i dobrą starość?