Hej!

Nieznamy się więc trochę opowiem Ci o sobie...

Mam na imię Mieszko i jestem przyjacielem pewnych dwóch dam. Mam wspaniałą mamusię, a także jej córkę która znalazła mi dom. Wiesz że jestem w tym domu bardzo potrzebny? Spełniam bardzo ważną funkcję z której jestem mega dumny! Może nie łapię myszek ani innych intruzów (ciężko o nie w zadbanym ciepłym mieszkanku) ale pilnuję mojej młodszej Pani która mnie bardzo potrzebuje. Zapytasz jak? No cóż gdy widzę że jest smutna przybiegam na kolanka (a uwierz twardy ze mnie kawaler mam przecież 2 latka!). Gdy jest chora wspieram ją i służę mruczeniem i całusami tak jak ona wsparła mnie. Zostałem uratowany z samotnej tułaczki i teraz mam naprawdę bardzo dobre życie! Mam też brata Żelka. Gamoń z niego ale chłopak jest jeszcze bardzo młody. Uczę go wszystkiego jak psocić drapać i dobierać się do szafek... Dobry ze mnie starszy brat! Mam super rodzinkę, ciepły domek ale niestety miałem przykry wypadek... Spytasz jaki?? Oj drogi czytelniku jestem skarbnicą głupiutkich pomysłów. Ale stało się. Będę miał taką blaszkę przy kości która ma wspierać moją lewą łapkę. Może nie będę już taki szybki ale moja młodsza Pani ciągle powtarza że bardzo chce abym chodził... ja też tego pragnę ale niestety zabieg lewego podudzia to nie przelewki. Mamusia walczy bym mógł znowu chodzić i psocić. A szczególnie brakuje mi sił by być wsparciem dla młodszej Pani. Jak ona sobie bezemnie poradzi?? Staram się wrócić do zdrowia aby móc być dobrym starszym bratem i opiekunem tego domu. Może nie odstraszę intruza, ale jestem tak samo ważny. Ważny dla mamusi, jej córki i Żelka. Oj tak Żelkowi przyda się jeszcze szkoła życia. Dziękuję za pomoc małą czy dużą. Każda jest tak samo ważna, jak każdy przyjaciel domowy...❤️❤️❤️