ŻYCIE BEZ RAKA
ŻYCIE BEZ RAKA
Our users created 1 264 783 fundraisers and raised 1 456 475 452 zł
What will you fundraise for today?
Description
Mam na imię Joanna i od prawie dwóch lat leczę się onkologicznie. Moja historia zaczyna się w lipcu 2021 roku, kiedy po raz pierwszy pojawiło się podejrzenie nowotworu. Wtedy wykonano biopsję, która niestety potwierdziła przypuszczenia lekarzy. W mojej piersi wykryto ukrytego guza. Od tamtego momentu nic już nie było takie samo, a moje życie wywróciło się do góry nogami.
W październiku rozpoczęłam chemioterapię. Byłam niesamowicie osłabiona, jednak cieszyłam się, że jestem na dobrej drodze do pokonania raka. W marcu 2022 roku przeszłam zabieg usunięcia wszystkich węzłów chłonnych. Niestety, pomimo wdrożonego leczenia, podczas badania USG piersi, wykryto zmiany. Z tego względu w czerwcu podjęto decyzję o mastektomii mojej prawej piersi. Lipiec i sierpień minęły mi pod znakiem radioterapii.
Niestety zła passa nie ma końca. Problem w tym, że pomimo wielu badań: USG piersi, mammografia, rezonans, PET, nie udało się ustalić źródła guza pierwotnego – widoczne są tylko zmiany w piersiach. W szpitalu jestem fenomenem – jedyną pacjentką, u której nie zlokalizowano nowotworu, który daje przerzuty. Zrobiłam badania genetyczne w trzech różnych ośrodkach; tam również poznałam wynik, który zaskoczył wszystkich – brak mutacji. Niedawno wykryto zmiany także w drugiej piersi, jednak dopóki nie są to zmiany rakowe, nikt nie chce mi zrobić profilaktycznej mastektomii. Pozostaje mi tylko operacja prywatna, która niestety jest bardzo kosztowna!
Choć bardzo bym chciała, nie jestem w stanie uzbierać potrzebnej kwoty! Mam mało czasu, by uniknąć wznowy. Dla mnie jest to absurd – mam czekać i spokojnie przyglądać się, jak być może rak ponownie będzie próbował odebrać mi życie...
W kwietniu na mojej piersi zaczęły pojawiać się białe plamy, które po kilku dniach zaczęły czarnieć. Była to martwica, wynikająca z bardzo opóźnionego odczynu po radioterapii...
Okazało się, że stracę pierś i konieczna będzie nowa operacja. Przeszłam zabieg rekonstrukcji płatem skóry z pleców metodą LD.
Obecnie zmagam się z obrzękiem limfatycznym ręki oraz chodzę na masaż piersi po przeszczepie, gdyż mięsień piersi jest bardzo twardy. Niestety NFZ nie refunduje tej rehabilitacji...
Nie ukrywam, że mam już dość, a czas ucieka...
Raz jeszcze dziękuję za wszelką pomoc i wsparcie, jakie mi okazujecie. Proszę, bądźcie ze mną dalej!
Joanna

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.