Hej. Dokładnie tydzień temu, 16 kwietnia, nasza najmłodsza sąsiadka i przyjaciółka moich trzech córek, Emilka (4 lata) uległa poważnemu wypadkowi. Została poturbowana przez samochód, co skutkowało pęknięciem czaszki, pęknięciem kości oczodołu oraz złamaniem odcinka krzyżowego kręgosłupa. Poza tymi urazami Emilka ma uszkodzoną twarz i większość ciała bo została przeciągnięta pod samochodem przez około 10 metrów. Gosia i Piotrek, rodzice Emilki to niesamowicie dzielni i fantastyczni ludzie, nasi przyjaciele. Natalka, Janek i Lidzia to rodzeństwo, które teraz wyczekuje na jej powrót ze szpitala. Postarajmy się pomóc im w codziennym życiu. Dojazdy z Grójca do szpitala w Warszawie kosztują. Pobyt Gosi w szpitalu (nie odstępuje Emi na krok) też kosztuje. Napewno będzie potrzebna rehabilitacja. Wszystko kosztuje, wiecie o tym. Rodzice i rodzeństwo mają bardzo duże wsparcie z przedszkola nr 2 przy ul. Orzeszkowej w Grójcu, za co bardzo dziękuję Pani dyr. Marcie i całej kadrze pedagogicznej. Pomóżcie. Proszę. Konrad, Iza, Zosia, Gabi i Basia. Wraz ze nami jest też Marcin, którego wsparcie i pomoc w tej chwili są bezcenne.