Witam,

Rodzina Grzesia od kilku lat znajduje się w ciężkiej sytuacji materialnej i życiowej. Pochodzą z rodziny wielodzietnej (6-ro dzieci pełnoletnich) – 4 z nich ma stopień niepełnosprawnosci i ciężkie przebyte choroby. Ponad rok temu dowiedzieli się, ze muszą się wyprowadzać z własnościowego mieszkania, które było obciążone nadzorem komorniczym. Znaleźli się w lokum zastępczym gdzie panują okropne warunki. Mieszkają w jednej ze starych szkol gdzie przydzielono im jedną z klas. W budynku nie ma centralnego ogrzewania, oraz cieplej wody.

W grudniu zeszłego roku stała się wielka tragedia, zmarła im ukochana mama, która opiekowała się nimi i która dawała im ognisko domowe. Chłopaki wdzięczni za dobroć i miłość im okazaną mimo ciężkiej sytuacji bez chwili zastanowienia, nie patrząc w jak ciężkiej sytuacji się znajdują za wszelką cenę chcieli zadbać i spełnić swoje marzenie, którym było postawienie swojej mamie małego grobowca. Musieli niestety spłatę rozłożyć na raty. Niestety mają jeszcze kilka dni na splate 3 tys grabarzowi oraz 1 tys księdzu za miejsce na cmentarzu. To jedno z zobowiązań gdyż za życia ich mama zaciągnęła chwilówkę na bieżące wydatki, które mają spłacać.

Te święta już nie będą takie same jak kiedyś, kiedy była mama, mimo że zawsze było ciężko. Będą one jeszcze cięższe, ponieważ nie mają pieniędzy na bieżące zakupy spożywcze, a raty muszą być spłacone. Jedynie jedna osoba pracuje na pół etatu. Ojciec jest chory, a jeden z braci nie może znaleźć pracy, reszta z dzieci ma stopien niepełnosprawności. Nie tracą jednak nadziei, bo mają siebie!

Prosimy Was ludzi dobrego serca szczególnie w czasie ciężkim dla nas wszystkich i zbliżających się świat Bożego Narodzenia o okazanie najmniejszego wsparcia dla tej rodziny, i sprawienie, żeby w życiu pojawiła się iskra nadziei, która daje każdemu z nas sens życia. Nie bądźmy obojętni! Z serca dziękujemy za każdą złotówkę!