Cześć, zrobiłem zrzutkę ponieważ sam sobie z tym nie poradzę. Mam małego-dużego szczeniaczka, kochaną Lilę która ma 8 miesięcy i 30kg. Strasznie szybko rosła przez ostatnie miesiące co spowodowało że rozwinęła się u niej zaawansowana dysplazja biodrowa. To było coś czego się spodziewałem, w końcu to mieszanka labradora z owczarkiem niemieckim, natomiast nigdy nie wyobrażałem sobie, że będzie tak źle, że skończy się to operacją. Główki kości udowej nie wchodzą w panewkę miednicy, co powoduje ścieranie się chrząstki, ból i kicanie podczas biegania. Lila to bardzo kochany piesek, zabrałem ją jako szczeniaczka od pewnej sąsiedzkiej wpadki. Chciałem dać jej dom, schronienie i miłość, teraz chciałbym móc również zadbać o jej zdrowie. Czekają ją 2 operacje, jedna to DPO, podwójne cięcie miednicy, jej miednica zostanie "złamana" w pół, żeby nałożyć tą miednicę, aby główka wchodziła w panewkę. To na pewno pomoże na jej lepszy, lewy staw. To właśnie na tą operację zbieram. Kolejna, która kosztuje kolejne 4000 do dartoplastyka. Tą zapłacę samemu, jeżeli uda mi się dostać kredyt. Polega ona na przeszczepie kości, aby prawy staw nie wypadał, a miał więcej miejsca do podparcia. Z tego co rozumiem, dopiero po tych dwóch operacjach jej gorszy staw w końcu będzie się do czegoś nadawał. Do biegania wśród psiaków, do ganiania za patykami, do radosnego i bezbolesnego dzieciństwa. Za każdą, nawet najmniejszą wpłatę będę bardzo wdzięczny,