Na terapię dla trans - córki
Na terapię dla trans - córki
Our users created 1 226 440 fundraisers and raised 1 348 782 319 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć, postanowiłam założyć zbiórkę na terapię dla mojej córki, która jest w trakcie diagnozy w kierunku transpłciowości. Jak to szumnie brzmi... Właściwie potrzebujemy tylko potwierdzenia wobec tego, co moja córka czuje już od dawna. Od lat ośmiu ma już pogląd na temat swojej płci mocno skrystalizowany. Nie jest chłopcem a dziewczyną. Niemniej, oprócz tych wszystkich działań okołolekarskich, jest potrzeba terapii, na którą mnie, samodzielną mamę już nie stać. Jesteśmy sobie we trzy dziewczyny, całkiem same. Nie mamy nikogo, kto by się za nami ujął, stąd moje wołanie o pomoc do Ciebie człowieku, który nas nie znasz.
Terapia opiewa na 12 spotkań i jest prowadzona grupowo przez dwóch doświadczonych terapeutów. Jest to specjalistyczna terapia dla młodzieży trans. Bardzo, bardzo zależy mi oraz mojej córce na tym aby opłacic 1200pln z góry (ze zniżką) za terapię lub mieć środki na opłacanie jej w trybie miesięcznym tj. 440pln miesięcznie. Bardzo jest mi przykro patrzeć na samotność i smutek mojego dziecka, które spędza czas samo ze swoim bólem i problemami w swoim pokoju.
Mam nadzieję, że nasza historia poruszy Twoje serce i dorzucisz grosik na terapię dla mojej transpłciowej córki. Wedle mojej rodziny, transpłciowość mojej córki, to rzekome "wymyślanie", więc stamtąd pomocy nie uświadczymy. To tak pokrótce tyle. Jesteśmy same. Na pokładzie mam 17letnią Kaję i 8letnią Antosię. Wykonuję wolny zawód dźwiękowca. Nie zarabiam kokosów bo mam zobowiązania rodzinne. Nie wyjeżdżam na kontrakty, raczej pracuję "dookoła komina". Finansowo ledwie się spinam. Czasem zmuszona jestem korzystać z opieki społecznej. Niestety mam nieprzewidywalną pracę i nie wiem czy mnie będzie stać na psychiatrę dla siebie lub dzieci (oboje mają ADHD), a wiadomo jak to jest z psychiatrą dziecięcym na NFZ - otóż właściwie ich nie ma, biorąc pod uwagę terminy oczekiwania na wizytę. Branie na siebie kolejnego wydatku, jakim jest koszt terapii przerasta moje możliwości finansowe i psychiczne - bo nawet mogę optymistycznie próbować zakładać dobry scenariusz ale... no właśnie, przecież nie dam rady przewidzieć choćby choroby młodszej córki, która wycina mnie z rynku na ten czas oraz gwarantuje okrągłe zero zarobku w czasie opieki nad nią. A terapię zaczętą trzeba kontynuować. Mam poczucie utkwienia w potrzasku. Dlatego potrzebuję pomocy.
Terapia zaczyna się 08.01.2024. Mam nadzieję, że do tego czasu uda zdobyć się środki na ten cel, o co bardzo serdecznie się do Ciebie zwracam.
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.