Tofik został znaleziony i zabezpieczony w maju tego roku, w Złotowie przez Panią Karolinę. Następnie trafił pod nasze skrzydła i do domku tymczasowego, do naszej niezawodnej koleżanki Maryny, gdzie przebywa do dzisiaj. Podczas wizyty u weterynarza okazało się, że oprócz guzów na swoim ciele, Tofik ma zapalenie trzustki, jest zapchlony i zarobaczony. Postawienie chłopaka na nogi zajęło trochę czasu, bo żeby usunąć guzy i oddać je do badania, najpierw trzeba było go ustabilizować. Kroplówki, leki, leczenie stanu zapalnego trzustki, odrobaczenia i odpchlenia. Chłopak przeszedł dwie operacje, na pierwszej miał wycięte wszystkie większe guzy, a na drugiej dwa mniejsze i zaszyte powieki po wcześniejszej enukleacji. Z badań histopatologicznych wyszło, że Tofik choruje na gruczolaka, ale rokowania są dobre. Jest on bardzo kochanym i mądrym kotem i na końcówkę swojego życia szuka odpowiedzialnego i mądrego domku.