Kotkę Crystal zauważyłam około dwóch tygodni temu w pobliskiej wiosce. Kotka jest w bardzo złym stanie, była zaniedbywana przez lata.

Miała właścicieli, lecz niestety nikt nie interesował się jej stanem zdrowia. Była karmiona śmieciami i żyła w drewnianej budzie. Z racji, ze kotka ma białe umaszczenie, jest bardzo narażona na działanie światła, co poskutkowało poparzeniami na uszach.

Jej wychudzone ciałko pokryte jest odparzeniami i strupami. Ilość pcheł, która na niej zerowała była niewyobrażalna.

Na tym problemy zdrowotne Crystal się nie kończą. Powiększona wątroba, nerki. Koci katar, świerzb. To co zostało z zębów, również jest w tragicznym stanie. Kotka wielokrotnie rodziła, co również odbiło się mocno na jej zdrowiu.

Ogromnym problemem jest też to, że u Crystal zdiagnozowano FIV.

Koszty leczenia do tej pory wyniosły 350zł, lecz to dopiero początek. Crystal czeka zabieg sterylizacji, kolejne badania i czyszczenie pozostałości zębów.

Kotka jest karmiona specjalistyczną karmą dla kotów z chorą wątrobą, której koszt też jest wysoki.

Bardzo proszę Was o wsparcie i wpłaty, ponieważ sama nie dam rady pomóc Crystal.

Kotka mimo tego, co przeżyła, jest bardzo dzielna i przekochana. Codziennie pokazuje mi jak bardzo chce żyć. Mogłaby być głaskana i przytulana bez przerwy.

Pozostałe ze zbiórki pieniądze zostaną przekazane na rzecz przemyskiego Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt "Nadzieja". Stowarzyszenie pomogło mi wyrwać Crystal z piekła, za co jestem im niezmiernie wdzięczna.