długo myślalam zeby założyć tą zbiorkę. Jesteśmy rodziną z 6 ka dzieci,miueszkamy na stancji bo zadno z nas nie urodziło sie w dobrobycie.UDAŁO się nam odłożyć parę złotówek i kupić działke budowlana udało nam sie tez kupic projekt naszego domu.liczylismy ze jak zawsze damy rade go wystawic i zapewnic dobry start naszym dzieciom. wtedy gdy szlismy do celu ,pojawil sie covid pokrzyzowal plany ale sie podnieslismy jak zreszta cały swiat. Po miesiacu okazalo sie zemoj partner i tata magicznej 6 jest chory jego leczenie jest dosc skomplikowanebo cierpi na choroby ukladu pokarmowego ktore uniemozliwiaja chwilami funkcjonowanie. A dodam ze jest jedynym zywicielemnaszej rodziny.Ja jako mama opiekuje sie dziecmi dbam o ich edukacje i opiekuje sie najmłodszym synkiemktory ma 1,5roku i urodzil sie jako wczesniak w 29 tygodniu ciązy. doszło do martwicy czesci łożyska ktore odklejło i podduszało maluszka.Ciężko jest prosić o pomoc obcych gdycałe zycie wszytkorobilismy sami.Angażujemy się w liczne pomoce i działamy tam gdzie pomoc jest komuś potrzebna. marzymy o domu gdzie osiądziemy na stałę.przy oplatach stancji ok 6000zł<, czynsz i media lato,zimą trzeba doliczyc okolo 1000zł wiecej bo ogrzewanie gazowe>opatach lekarzy partnera lekow 1000zl oplat za szkole córki ktora mimo trudnosci kwarantan calego zdalnego itp rodzenstwa mlodszego dostala siedo szkoly pierwszego wyboru technikum grafiki reklamy,nadal wierzymy ze jakims cudem nam sie udabo teraz nam nie wystarcza mimo 500plus i innych dodatkow .ZA KAZDĄ ZŁOTOWKE DZIEKUJEMY BARDZO.