Kochani, temat nietypowy. Mój syn Antek, lat 13, od zawsze rowery uwielbiał i bardzo intensywnie je użytkował. Ostatnie dwa lata, jeździł na rowerze przez okrągły rok. Dojeżdżał nim do szkoły, na zajęcia dodatkowe, do dziadków. Jeździł po mieście, po lasach, wszędzie gdzie tylko można przejechać. Czy śnieg, czy deszcz, jeździł.

No i stało się, kilka dni temu, jego rower został skradziony z terenu szkoły, podczas trwających lekcji. Ten rower nie był wart tysiące, ale był dofinansowany i regularnie serwisowany. Nie mamy nadziei na odzyskanie skradzionego roweru, ani wystarczających środków na zakup nowego roweru. A sezon w pełni, zbliżają się wakacje, a nieszczęśliwy nastolatek w domu, to już po prostu tragedia :)

Antek wziął się za dorabianie, czy to auto posprząta, czy trawnik skosi, czy też porządek w szafie zrobi i za małe rzeczy przez internet sprzedaje, ale to jeszcze baaaardzo długa droga.

Dlatego też pomyślałam, że zwrócę się o pomoc w zebraniu kwoty, która pozwoli na zakup wymarzonego roweru do dalszej, codziennej aktywności rowerowej, no i do codziennego transportu.