Witam. Założyłam zrzutkę, ponieważ pilnie potrzebuję pomocy. Może się wydawać nietypowa, ale kocham te gryzonie całym moim sercem.
Jestem posiadaczką dwóch szczurków, których stan zdrowia pogorszył się w bardzo krótkim czasie. 
Pierwsza z guzem to Lili, byłyśmy na kontroli u weterynarza i okazało się, że trzeba będzie operować - guz listwy mlecznej.
Druga to Mika, której wyleczyłyśmy krwiomocz i walczymy z otyłością przez którą jej serduszko jest słabsze, a stan zdrowia pogarsza się z dnia na dzień. Jak tylko odnajdę dokument od weterynarza, wstawię.
Szczurki są adoptowane.
Nie sądziłam, że kiedyś życie postawi mnie w sytuacji gdzie będę musiała prosić nieznajomych o pomoc. Ale wiem, że jest dużo kochanych osób, które wesprą jak mogą. 
Pierwszy raz mam tak krytyczną sytuację finansową, ale dokładam od siebie wszystko co mam w portfelu. Jeśli pieniążki zostaną bo wyliczyłam ile mniej więcej wyjdzie koszt leczenia (od weterynarza nie dostałam takiej informacji) to wszystko przekażę dla któregoś z domów tymczasowych. Dokumenty z leczenia będę przesyłać na bieżąco.
Z całej siły ściskam wszystkich, którzy dołożą od siebie nawet małą cegiełkę. ❤️