Zrzutka na operację znajomej osoby. Założona na mnie celem nieujawniania dednejmu. Poniżej opis od osoby zbierającej.

---

Cześć! Jestem Julo. Los dał mi wiele rzeczy, na przykład wspaniałe poczucie humoru i świetne dupsko, ale pokarał nie tym ciałem, jakie powinnom mieć. Oto moja zrzutka na mastektomię, znaną również jako odcycowienie, detittyfying i tak dalej.

Od wielu lat nosiłom się z zamiarem tranzycji i teraz, kiedy to nareszcie realne plany (jeśli wszystko pójdzie dobrze: już w czerwcu!), zwracam się do Ciebie o pomoc: mimo odmawiania sobie sojowego latte, wstawania rano, pracowania ciężej i generalnie najszczerszych chęci, nadal nie stałom się dzieckiem bogatych starych i dlatego bieduję jak po trochu każdy z nas.

Narzuciłom sobie cel oszczędzania - stąd 10 kafli mam zamiar lekką ręką wydać z własnej kieszeni - ale nawet przy jedzeniu tylko kanapek z chlebem i zapijaniu inką, operacja mastektomii to nie tani biznes. Sam koszt zabiegu wynosi 15 tysięcy + 200 zł dla anestezjologa, przy czym obrasta do tego w dodatkowe wydatki na badania krwi, kamizelkę/opatrunki, fizjoterapię, nie wspominając nawet o zwyczajnych kosztach życia.

To w tej chwili moje największe marzenie i wiem, że po jego spełnieniu będę mogło nareszcie odetchnąć pełną, hehe, piersią. Niezależnie od tego, czy wierzysz w karmę, czy nie, możesz być pewnx mojej wdzięczności za każdą, najmniejszą nawet wpłatę przybliżającą mnie do celu.