id: 7wr2un

Transport małej Merry do domu

Transport małej Merry do domu

Our users created 1 231 603 fundraisers and raised 1 364 376 827 zł

What will you fundraise for today?

Description

Transport małej Merry do domu

 

Merry to łaciata kundelka, która prawdopodobnie uważa się za rottweilera. Merry zrobi wszystko, aby bawić się w towarzystwie dużych psów o silnym charakterze, najlepiej rottków, i przytulić do któregoś, gdy robi się senna. W zabawie z tymi potężnymi psami wykazuje się ogromną sprawnością, nawiązuje też z nimi niebywałą więź. Nie wiadomo, skąd wzięła się ta odwzajemniana miłość, bo i o samej Merry niewiele wiadomo poza tym, że mieszkała w wiejskiej stodole i została odłowiona w polach w zachodniej Polsce. Pewne jest tylko to, że sunia musiała mieć bardzo złe doświadczenia z ludźmi, o czym świadczył paniczny lęk na sam ich widok. Miała wiele szczęścia, gdy dzięki pomocy p. Beaty Warguły trafiła pod opiekę osób pomagających rottweilerom aż w centralnej Polsce. W domu tymczasowym pod Warszawą (hotelik “Seip/pies"), mimo zimna, pierwsze dwa dni spędziła na zewnątrz, tak bardzo bała się ludzi. W końcu weszła “ukryta” między rottweilerami, które wracały ze spaceru na ulubione kanapy. W “Seipie” Merry powoli odkrywała, że kontakt z człowiekiem może być źródłem wielu nieznanych jej przyjemności. Jest już nieźle, ale ta około czteroletnia dziewczyna potrzebuje bardzo doświadczonych opiekunów i nie nadaje się do uszczęśliwiania samotnej pańci czy pana, ani też jako towarzystwo dla yorka.

Udana adopcja tego psa, satysfakcjonująca obie strony, mogła się wydawać niemożliwa. Po pierwsze, Merry musi mieć “swojego” rottweilera lub psa do niego podobnego, który akceptuje małe psy oraz chce i potrafi się z nimi bawić. Nie chodzi o fanaberię: rottweiler daje Merry poczucie bezpieczeństwa i usuwa wiele behawioralnych problemów. Po drugie (i najważniejsze!), sunia musi trafić do domu, w którym znane są zasady postępowania z psem straumatyzowanym i wycofanym - domu trochę przypominającego “Seip”. Merry znalazła taki dom i może w najbliższym tygodniu pojechać pod Kraków, gdzie dołączy do adoptowanej dwa miesiące temu półrottweilerki, półdobermanki Layli, którą Merry poznała w “Seipie” i miała z nią bardzo dobry kontakt. Ba! można powiedzieć, że Merry jest stworzona na specyficzne potrzeby Layli i odwrotnie. Gdy Layla została adoptowana, Merry nie kwalifikowała się do adopcji, była kłębkiem lęków. W nowym domu jest gromadka adopciaków: poza półrottką są jeszcze dwa mniejsze kundelki, siedem niewychodzących kotów i para oswojonych gęsi. Właścicielom domu Merry łudząco przypomina utraconą w 2008 roku Zdrapkę, łaciatą kundelkę, która wychowywała się z rottweilerką Mordzią i odegrała znaczącą rolę w życiu rodziny. W tym miejscu wszyscy potrafią postępować z psami ciężko doświadczonymi przez los. Zwierzyniec jest tam naprawdę szczęśliwy (zwierzaki starannie dobierano uwzględniając charaktery i potrzeby w stadzie). Są tego świadome fundacje i organizacje, od których adoptowano zwierzęta (“Mamy Kota”, “Kocia Wyspa”, “Dog Rescue”, hotelik “Seip/pies”). mowa o tych, które interesują się dalszym losem zwierząt, bo jest też sunia z Wojtyszek. .

Problem jest jeden: wzrost cen paliwa sprawił, że koszt przewiezienia psa to 550 PLN, a Merry nie kwalifikuje się do podróży pociągiem, nie może też jechać z obcymi dla niej ludźmi, musi ją przywieźć wyłącznie właścielka hoteliku, którą pies polubił i ma do niej zaufanie, trzeba też zabrać w podróż rottweilerkę (jest na zdjęciu z Merry, podczas jazdy od weterynarza, po kastracji). Hotelik Merry formalnie skończył się 30 kwietnia, po kilku miesiącach pobytu. Osoba opiekująca się do tej pory Merry (wspomniana pani Beata) poniosła koszty hotelu i kastracji psa, dla nowych właścicieli Merry jest to w tej chwili bardzo duży wydatek z uwagi na obecne wysokie koszty wyżywienia zwierząt i opieki nad nimi, zwłaszcza z powodu niedawnych problemów zdrowotnych dwójki zwierząt walczących z chorobą odkleszczową. Gdyby można było tę sprawę inaczej rozwiązać, Merry mógłby zabrać ktokolwiek mniejszym autem, a nie ma sensu faszerować suni lekami.

Bardzo prosimy, pomóżcie w tej trochę filmowej historii, w której splot pewnych zdarzeń wydaje się nieprawdopodobny, jakby Merry po prostu wracała na “stare śmieci”. Zarówno adopcja Layli, jak i (pośrednio, przez nową znajomość) adopcja Merry jest możliwa dzięki osobie, z którą dom adopcyjny nie miał kontaktu kilkanaście lat, a przez którą kiedyś do domu zawitała rottka Mordzia, przyjaciółka i wychowanka Zdrapki. Obiecujemy relacjonować dalszy ciąg tej niezwykłej historii, napisanej przez życie.

Nawet bardzo małe wpłaty pomogą uzbierać na to nieszczęsne paliwo, a ewentualną nadwyżkę przekażemy na kastrację kolejnych psów czekających na adopcję w “Seipie”.

Na filmach Merry z rottweilerami w psim hoteliku “Seip” i Layla z kotem w domu, który będzie dzielić z Merry.

 

 

 

 


There is no description yet.

There is no description yet.

Download apps
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!
Download the Zrzutka.pl mobile app and fundraise for your goal wherever you are!

Comments

 
2500 characters
Zrzutka - Brak zdjęć

No comments yet, be first to comment!