Organizuję tę zrzutkę dla mojej przyjaciółki Agnieszki (za jej zgodą, oczywiście). Tu wiadomość od Agi i Karola:

We wrześniu 2020 roku mój synek Karol zachorował na cukrzycę typu 1. Miał wtedy zaledwie 4,5 roku. Dla niego – małego chłopca – i dla mnie, jego mamy, była to ogromna zmiana. Nasze życie wywróciło się do góry nogami.

Ja jako mama wróciłam do kontroli stanu zdrowia i przytomności swojego dziecka jak za czasów kiedy był niemowlakiem. Karol stracił część swojej rozwijającej się samodzielności i musiał pogodzić się z bolesnymi zmianami wkłuć insulinowych co 72 godziny i wymianą sensorów. Jego małe ciałko zaczęło cierpieć, a każda zmiana sprzętu do terapii insulinowej zaczęła wiązać się ze stresem i lękiem.

Nie będę opisywać naszej codzienności – bywają dni, kiedy czujemy siłę, żeby iść do przodu i cieszyć się życiem. Ale są też takie, kiedy oboje mamy dość: stresu, bólu, nieprzespanych nocy, wiecznej kontroli glikemii, wielorakich wyrzeczeń i ograniczeń.

Rok temu, podczas jednego z takich trudnych momentów dowiedziałam się o turnusach rehabilitacyjnych dla dzieci i rodzin z cukrzycą, organizowanych przez Fundację ZMIENIAMY SIĘ | Fundacja dla Dzieci i Dorosłych z Cukrzycą. Złożyłam wniosek o dofinansowanie z PFRON-u – i udało mi się uzyskać dofinansowanie. W sierpniu 2024 roku byliśmy na turnusie w Rytrze.

To był niezwykły czas – trudny do opisania słowami. Dlatego dzielę się kilkoma zdjęciami Karola.

Zostaliśmy otoczeni kompleksową opieką – psychologiczną, fizjoterapeutyczną, medyczną. Były zajęcia sportowe, zabiegi (Karol miał m.in. laseroterapię na tkanki chore po wkłuciach), konsultacje z diabetologiem i dietetykiem, sesje dla rodziców i dzieci.

Spędziliśmy ten czas wśród ludzi, którzy naprawdę rozumieją naszą codzienność i nie oceniają. To był dla nas ogromny zastrzyk energii i nadziei – tak potrzebny w walce z tą nieprzewidywalną i podstępną chorobą.

Turnus rehabilitacyjny, w którym Karol uczestniczył, okazał się niezwykle pomocny w jego terapii cukrzycy, zarówno pod względem zdrowotnym, jak i psychicznym. Dzięki specjalistycznej opiece i zajęciom, Karol zyskał nie tylko wiedzę na temat efektywnego zarządzania chorobą, ale poczuł się też bardziej zmotywowany do dbania o swoje zdrowie. Z perspektywy jego postępów, jestem przekonana, że kolejny turnus mógłby przynieść równie pozytywne efekty.

Niestety, koszt takiej rehabilitacji jest bardzo wysoki, a przy samodzielnym utrzymywaniu dziecka, staje się to niemożliwe do pokrycia. Dlatego zdecydowałam się ubiegać o dofinansowanie z PFRON także w tym roku, ale niestety spotkałam się z odmową z powodu braku środków.

Dlatego proszę – pomóżcie nam wrócić na ten wyjątkowy turnus. Potrzebujemy zebrać 11 000 zł (taki jest koszt udziału w turnusie rehabilitacyjnym dla dziecka z opiekunem). To ogromna kwota dla mnie jako samotnej mamy, ale wierzę, że z pomocą życzliwych osób damy radę. Każda, nawet najmniejsza wpłata ma znaczenie.

W podziękowaniu za Wasze wsparcie przygotowaliśmy drobne upominki – wykonane w całości przez nas, prosto z serca!

• Za wpłatę powyżej 50 zł Karol prześle Wam własnoręcznie wykonany rysunek, który będzie piękną pamiątką.
• Za wpłatę powyżej 100 zł podzielimy się z Wami ręcznie robionymi przetworami: pesto bazyliowe, pesto z czosnku niedźwiedziego i wiele innych!

Z całego serca dziękujemy za każdą pomoc i udostępnienie!