Hejka!

Słyszałem, że Haczyka zna większość ludzi na świecie, jednak dla jednostek, które nie należą do tego grona kilka słów o tym cudzie natury.

Haczyk to mój przyjaciel, potężny ziom. Jesteśmy razem od ponad ośmiu lat, w tym czasie razem przeszliśmy długą drogę, podczas której Hak z wystraszonego i spłoszonego psa zmienił się w radosnego i przyjacielskiego psiaka. Wielokrotnie mi pomógł, mam nadzieję, że ja jemu też.

Niestety jak to bywa w życiu, kiedy wszystko się w miarę ustabilizowało u Haczyka zdiagnozowano chłoniaka o szybkiej progresji i tu już niestety nie dam rady sam.

W tydzień diagnozy wydaliśmy 1300 złotych na wszelkie wizyty i badania a będzie tylko więcej.

Pierwszy miesiąc chemii to ok. 1600zł potem jest to na przemian 500 i 700zł co trzy tygodnie. Dodatkowo, przed każdą wizytą Haczykowi trzeba będzie zrobić badania i na pewno odbywać dodatkowe wizyty.

Chciałbym, żeby jeszcze trochę nacieszył się spokojnym życiem, gdy traumy już odeszły w niepamięć. Chciałbym też spędzić z nim trochę więcej czasu, a przy optymistycznych założeniach może to być nawet 36 miesięcy.

Starczy tych ckliwości. Haczyk to szef. Pomóż jeśli możesz, jeśli nie to udostępnij, albo wpadnij się z nim przywitać do Tonów we Wrocławiu.

Pozdro i byle do przodu!