Witam serdecznie .

Nazywam się Jacek Czech i jestem sportowcem, to moja praca, pasja i moja droga. Choć od 18 roku życia poruszam się na wózku to nie przeszkadza mi to walczyć, realizować marzenia i cele, a mam ich jeszcze sporo. To czym Was chcę zainteresować to nie tylko sport, to również pokazanie innym, że można a nawet trzeba walczyć o "swoje". Wiem, że nic nie przychodzi lekko i łatwo,

na wszystko trzeba zapracować. Chcę osiągnąć swój cel, chcę inspirować innych, chcę tworzyć historię, która zaciekawi, ale też utrwali pewne uniwersalne wartości.

Kierunek - Paryż 2024 - to coś więcej niż projekt sportowy . Wiem, że nie zrealizuje go sam, dlatego liczę na wsparcie ludzi,

którzy pojawiają się na mojej drodze. Chcę również pokazać moją drogę do celu, wyznaczyć pewien uniwersalny standard, żeby innym kiedyś było łatwiej. To będą moje 4 Igrzyska, chcę się do nich przygotować na 100% a nie tak jak do tej pory było na 50-60%. Na tyle tylko starczało środków, zawsze działacze mówili „brak środków” mimo że były wyniki. Zawsze musiałem myśleć czy mam za co trenować i dlaczego muszę z tej czy innej rzeczy rezygnować. Zawsze było jakieś „ale”. Teraz chcę już sam w 100% zapewnić realizację mojego programu przygotowań, bo wiem, że tylko tak mogę wygrywać.

Od zeszłorocznych Igrzysk w Tokyo bardzo intensywnie trenowałem, płacąc za wszystkie zgrupowania, odnowę biologiczną, specjalistyczne badania zdrowotne, suplementację, zbilansowaną dietę z własnej kieszeni. Skupiłem się tylko i wyłącznie na treningu i opłaciło się bo na Pucharze Świata w Berlinie na dystansie 50 m i 100m stylem grzbietowym „zrobiłem” życiówki!

Jednak nie powinno tak być aby zawodnik reprezentujący Polskę płacił za przygotowania z własnych środków. Wcześniej miałem indywidualne finansowanie ze środków ministerialnych za pośrednictwem związku sportowego. W tym roku do końca kwietnia mój wniosek o indywidualny program szkolenia nie został rozpatrzony. Wydatki przerosły moje możliwości, ale nie chcę się poddawać. Mam w tej chwili trzecie rezultaty na świecie na 50 i 100 metrów stylem grzbietowym. Ale ja już nie mam siły walczyć ze związkiem czy działaczami. Liczę więc na waszą pomoc!

W 2018 roku, pierwszy raz w mojej karierze, na Mistrzostwach Europy w Dublinie, zagrano dla mnie Mazurka Dąbrowskiego.

Na tej imprezie zdobyłem komplet medali: złoto, srebro i brąz. Nie są to moje pierwsze medale, mam ich naprawdę wiele, ale te są szczególne, bo zdobyte mimo wielu przeciwności i dzięki sile charakteru. Na Mistrzostwach Świata Londyn 2019 zdobyłem srebrny medal na 50 m stylem grzbietowym, co ważne poprawiłem również swoje rekordy życiowe! W 2019 roku podczas historycznej I Gali Komitetu Paraolimpijskiego zostałem wybrany Sportowcem Roku. W 2021 na Mistrzostwach Europy Funchal zdobyłem

3 medale : dwa srebrne i jeden brązowy. W Tokyo na Igrzyskach Paraolimpijskich walczyłem dzielnie choć z przeciwnościami - starczyło na 4 miejsce z czego też jestem dumny!

2019 zostałem wybrany Sportowcem Roku , dzięki Waszym głosom i Waszemu zaangażowaniu. Dlatego wierzę w Was, moich kibiców , że i tym razem pomożecie mi dotrzeć na sam szczyt, dotrzeć prosto na Igrzyska w Paryżu w 2024r. Po drodze mam tylko dwa ważne przystanki , Mistrzostwa Świata Madera 2022 i Mistrzostwa Świata Manchester 2023. Wierzę, że dzięki waszemu wsparciu to się uda, że zdobędę kwalifikację i będę walczył na Igrzyskach w Paryżu o medale. Ja dam z siebie wszystko ale dłużej już sam tego ciężaru nie udźwignę i proszę was o pomoc bo potrzebne są po prostu pieniądze. Na zgrupowania, na odnowę biologiczną , fizjoterapeutę, odżywki, koszty dojazdu . Do igrzysk zostało około 800 dni. Przede mną najtrudniejszy rok i właśnie na ten rok przygotowań zbieram. Mocno wierzę, że razem damy radę ! Bardzo dziękuję za każde otrzymane wsparcie.

Jeżeli zdecydujesz się ruszyć, nic i nikt cię nie powstrzyma!

Jacek Czech - paraolimpijczyk