Zbiórka pieniężna na leczenie i utrzymanie wyłapanych dzikich kociąt oraz ich matki.

Jak do tego doszło?

Około trzech tygodni temu pracownicy Hali Widowiskowo-Sportowej w Boguszowicach MOSiR Rybnik zauważyli błąkające się od jakiegoś czasu na terenie ośrodka maluchy wraz z matką. Ich los nie był im obojętny, dlatego wspólnymi siłami postanowili wyłapać zwierzaki za pomocą klatki łapki. Metoda okazała się skuteczna i już po paru dniach (dokładnie 01.10.2024r) udało się wyłapać pierwszego malucha! Następnego dnia do podstawionej klatki łapki zawitała głodna mama maluchów (Misia). Oba koty zostały zabezpieczone i przewiezione do weterynarza na oględziny. Przez kolejne dni udało się wyłapać kolejne 3 kocięta.

Wyniki badań u pierwszego kotka wykazały ujemny test na FIV/FELV, a wyniki krwi są bez zarzutu. Niestety w badanym kale wykryto pasożyty lamblii i toxocara catis. Zostało wdrożone leczenie przeciwpasożytnicze dla obydwóch kotów. Podczas badań okazało się, że maluchy mają około 8 tygodni, a matka ma około 3 lat. Prawdopodobnie nie była to jej pierwsza ciąża.

U kotki badania krwi wykazały stan zapalny, dlatego wdrożone zostały również leki przeciwbólowe oraz antybiotyki. Po zakończonym leczeniu Misia zostanie poddana zabiegowi kastracji, co pozwoli nam zapobiec rozmnażaniu się dzikiej kotki.

Na ten moment pozostałe maluchy czekają na wizytę u weterynarza w celu pobrania krwi oraz skontrolowania ich stanu zdrowia.

*Opis stanu zdrowia będzie na bieżąco aktualizowany.*

PO ZAKOŃCZONYM LECZENIU ZWIERZAKI BĘDĄ SZUKAŁY SWOICH NOWYCH DOMÓW

Na ten moment największymi kosztami są wizyty u weterynarza oraz wykarmianie tych małych głodomorów :)

BARDZO PROSIMY I LICZYMY NA PAŃSTWA POMOC FINANSOWĄ!

Wklejamy również dokumentację z potwierdzeniem aktualnych wizyt internistycznych.

Aktualne koszty: ok. 1300zł