id: 89z93g

Pomóż Antosiowi odzyskać jego życie w sprawności. Na rehabilitację, sprzęt i leki.

Pomóż Antosiowi odzyskać jego życie w sprawności. Na rehabilitację, sprzęt i leki.

The organiser verified the description with proper documents.
Fundraiser was disabled by organiser
Inactive donations - the required operation of the Organiser of the fundraiser. If you are an Organiser - log in and take the required action.

Our users created 1 159 686 fundraisers and raised 1 204 209 206 zł

What will you fundraise for today?

Description

dab8f86a9c4d6089.jpegAntoś nie miał łatwego startu. Urodził się niechciany i za wcześnie o jakieś 2 miesiące. Mama Antosia porzuciła go zaraz po porodzie w szpitalu. Jak by tego było mało dostał bagaż, który musi jakoś udźwignąć. Sam nie da rady bo jest za mały. Podczas porodu doszło do niedotlenienia i Antoś urodził w zamartwicy. Mało brakowało a nie byłoby go na świecie. Walczył dzielnie o to, żeby przeżyć.

 My pierwszy raz z żoną zobaczyliśmy Antosia gdy miał 11 dni. Do tego czasu miał tylko opiekę personelu szpitalnego.  Czyli był sam. Wiecie o co chodzi, nikt nie mówił do niego, że super, że już jest i że go wszyscy kochają. Nie chcę sobie wyobrażać co musiał wtedy czuć, gdy leżał sam w łóżeczku bez bliskości mamy….

Udało się po szeregu formalnościach adopcyjnych Antek już w domu. Ponieważ wcześniak więc mnóstwo biegania po lekarzach. My totalnie zieleni jeśli chodzi o dzieci i to takie malutkie, ale szczęśliwi, że jest już z nami. Z lekkim strachem czy wszystko będzie dobrze tak jak nas zapewniali lekarze.

Był bardzo chudy więc pierwszym zabiegiem było doprowadzić go do normalnej wagi. Niestety w miarę czasu podczas wizyt u lekarzy dowiadywaliśmy się jak cios za ciosem o jego problemach zdrowotnych. Padaczka lekooporna- długi czas gdzie nie było z nim prawie kontaktu. Patrzeliśmy przez łzy jak tym małym ciałkiem rzuca jakaś dziwna siła nad którą on sam nie ma żadnej kontroli. Zdiagnozowane również małogłowie, kurczowe porażenie mózgowe , niedosłuch….  My nie byliśmy na to totalnie przygotowani, ale pokochaliśmy go jak własne dziecko. Gdy dowiedzieliśmy się, że może nie chwytać nie chodzić, nie mówić nie potrafić normalnie jeść zaczęliśmy walkę o jego życie. Rehabilitacje codziennie po kilka razy, pobyty w szpitalach, leki które pomogły zwalczyć napady padaczki, aparaty słuchowe których koszt wynosił 18 tys złotych, różnego rodzaju sprzęty: wózek specjalny, pionizator, ortezy, specjalna kamizelka Spio, okulary... Do tego leki, suplementy, oleje. Prywatne wizyty u specjalistów i rehabilitantów. Dużo by można wymieniać. NFZ nie daje dużo. Ogrom czasu. Jedno z nas musiało zrezygnować całkowicie z pracy.

Antoś w tej chwili ma 22 miesiące. Udało nam się zastopować padaczkę, rehabilitacja, sprzęt i leki spowodowały duże postępy. Antek chwyta nieporadnie ale to już coś, gaworzy, trochę pełza po swojemu. Jest bardzo ciekaw wszystkiego dookoła. Pojawiło się wiele rzeczy o których wcześniej marzyliśmy. Wszystkie te niuanse bardzo nas cieszą. Wiemy, że w porównaniu do swoich rówieśników jeszcze wiele przed nim. Marzymy o tym, żeby samodzielnie usiadł, wstał i mógł kiedyś chodzić.  W lutym Antoś ma przeszczep komórek macierzystych. Przed i po  tym czasie powinien mieć intensywną rehabilitacje do której również będzie potrzebował specjalistycznego sprzętu i leków.  Zwracamy się do Was z prośbą o wsparcie Antosia i udostępnienie jego historii.  Ważny jest czas ponieważ Antoś jest jeszcze mały i jego mózg jest na tyle plastyczny, że można wiele naprawić po szkodach jakie zrobiło niedotlenienie. Trudno nam znów prosić, ale wiemy, że bez Waszej pomocy nie jesteśmy w stanie zapewnić jemu tych wszystkich niezbędnych rzeczy.


e2e01bc3871d71ec.jpeg


k192b6231bc8bc43.jpeg


rc9cf12440acabde.jpeg


q739db3accb15e75.jpeg


b215a593c87fa0e0.jpeg


There is no description yet.

There is no description yet.

The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
The world's first Payment Card. Your mini-terminal.
Find out more

Donations 214

preloader

Comments 18

 
2500 char