Jestem mamą Fabianka.

Fabianek ma 2.5 latka od stycznia często chorował na powracające zapalenie oskrzeli . W poniedziałek 11 marca zaczął delikatnie kaszleć lecz noc przespał we wtorek rano stan pogorszył się z minuty na minutę zaczął się dusić pojechaliśmy prosto na oddział dziecięcy w Koninie po zrobionym zdj RTG lekarze byli w szoku przewieźli nas karetka do poznania na intensywna terapię,gdzie został wprowadzony w śpiączke farmakologiczna i został podłączony mu respiratoror stan się nie poprawiał ,a nawet pogarszał lekarze zdecydowali się na ecmo ponieważ stan był krytyczny i powiedzieli że nasz syn umiera to jest ostatnia deska ratunku . Baliśmy się wyrazić zgodę ponieważ w każdej chwili mógł dostać krwotoku udaru a nawet krwotoku mózgu . Ecmo miał podłączone do tętnicy i serca pobierało krew natleniało po 9 dniach zaczęła się poprawa lekarze zdecydowali się na ściągnięcie ecma. Syn jeszcze długo był pod respiratororem . 02.04.25 Dostaliśmy telefon ,że synek został przekazy z oiom gdzie był 4 tyg na inny oddział pneumulogii dziecięcej spadł nam kamień z serca . Ale po długim leczeniu i bardzo ryzykownym Fabian potrzebuje długotrwałej kosztownej rehabilitacji prywatniej w domu gdyż nie może przebywać w ośrodkach które mogły by go bardzo obciążyć . Syn nie je samodzielnie jest karmiony sonda gdy nie połyka śliny ani nie mówi a jego mięśnie są bardzo zaniknione przed naszym synem długa droga. My rodzice 5 dzieci robimy wszystko aby nasz syn jak najszybciej wrócił do siebie . Przed nami długa droga rehabilitacje oraz co tygodniowe kontrolę w Poznaniu w klinice u Specjalistow