Witam :)

Stefan w swoim krótkim życiu już trochę przeszedł. W wieku 7 miesięcy zachorował na sepsę oraz młodzieńcze zapalenie stawów i kości - miał 15% szans na przeżycie - silny chłopak z niego :) Wtedy leczenie wyniosło ponad 6tysięcy ale jakoś daliśmy radę… później w wieku 18 miesięcy Stefan musiał mieć operację usunięcia jąder z jamy brzusznej - urodził się jako wnęter… koszta nie małe bo to 90kg szczęścia - ale również daliśmy radę… niestety, żeby nie było tak kolorowo Stefan wczoraj dostał częściowego skrętu żołądka z rozszerzeniem. Szybka akcja bo tu decydujący jest czas. Wizyta w klinice, płukanie i odgazowywanie żołądka, hospitalizacja, badania, leki… koszt na chwilę obecną to prawie 3200zł, a to nie wszystko bo jeszcze trzeba kupić leki, specjalną karmę, wizyta kontrolna… musiałam pożyczyć pieniądze, żeby zapłacić w klinice - stąd moja prośba do Was o pomoc w spłacie tego długu.

Stefan jest duży i dużo je 😅

teraz musi dostawać specjalne jedzenie:

1puszka = 9zl, a zjada 4 dziennie…

także może ktoś by chciał nas wspomóc i nakarmić Stefana? 🙏🙏🙏