Porzucone psy z hodowli, która zniknęła...
Porzucone psy z hodowli, która zniknęła...
Our users created 1 261 610 fundraisers and raised 1 448 440 634 zł
What will you fundraise for today?
Description
Znana hodowla psów myśliwskich zarejestrowana w ZKwP. Hodowca dobrze znany w jej bydgoskim oddziale, z zawodu leśniczy, z pasji myśliwy, szkoleniowiec psów do norowania. Hodowla ciesząca się nieskalaną opinią wśród zwolenników psów myśliwskich. Ogłoszenia o sprzedaży psów z pięknymi zdjęciami w domowych warunkach, na kanapie, przytulane ... Taka jest teoria i tylko teoria... a rzeczywistość ???
Opustoszałe i zrujnowane gospodarstwo, w którym nikt nie mieszka. Cicho, spokojnie, z dala od ludzi i domostw. Rozpadające budynki, zaśmiecony teren porośnięty wysokimi chwastami. Z pozoru nic się tam nie dzieje... gdyby nie ujadanie psów, wielu psów, które zwróciło uwagę turystów.
Było to dwa lata temu. Pojechaliśmy na wskazane miejsce... ujrzeliśmy kilkanaście psów w kojcach i kilka w budynku. Wszędzie szczątki kurcząt, jeszcze z piórami...brak wody i ogromne ilości odchodów. Psy z ranami, jeden z uszkodzonym okiem. Ustaliliśmy właściciela i powiadomiliśmy ZKwP gdzie hodowla była zarejestrowana. Odbyła się kontrola razem z przedstawicielami ZKwP. Teren był uprzątnięty, w kojcach czysto. Psów było mniej... hodowca twierdził, że część nie przeżyła norowania, część wydał znajomym, kilka przeniósł na teren leśniczówki, w której mieszkał.
Po niedługim czasie znowu odwiedziliśmy miejsce hodowli. Psy powróciły a warunki ponownie były bardzo złe. Powiadomiliśmy stosowny UG i PIW oraz znowu oddział ZKwP, który miał nadzorować warunki hodowli.
Po niespełna półtora roku, sprawa tej hodowli znowu została nam zgłoszona. Byliśmy na miejscu kilka razy i za każdym razem ogarniało nas przerażenie... bylo jeszcze gorzej ... Psów było więcej i innych ras, min łajki syberyjskie, karelskie psy na niedźwiedzie.
Psiaki przebywały w tragicznych warunkach... brak wody, miski brudne, zzieleniałe. Psy brodziły w ogromnych ilościach spleśniałych i gnijących odchodów, potworny smród, fragmenty pseudo bud o które kaleczyły się psy.
Podjęliśmy decyzję interwencyjnego odebrania psów. Zaplanowaliśmy działania na 12 września. Dzień przed interwencją powiadomiliśmy władze UG i Policję...
Dnia 11 września hodowla zniknęła... Teren zamknięty, nie było psów, kojce jeszcze mokre po sprzątaniu i myciu, w pustych boksach miski pełne czystej wody, w budynku zdemontowane pseudo kojce, ani śladu po stertach odchodów, w wybitych oknach wstawione szyby, teren posprzątany.
Ustaliliśmy, że przez kilkanaście godzin do późnych godzin nocnych ekipa mężczyzn wywoziła psy, sprzątała teren, paliła pseudo budy, kosiła przerośnięte chwasty.
Również w leśniczówce uporządkowano wszystko, zniknął starszy wyżeł uwiązany na łańcuchu do rozwalonej budy. Z pseudo kojca zniknęła sunia ze szczeniakiem.
Nie pozostał żaden ślad po psach ani tragicznych warunkach, w których żyły. Ktoś uprzedził hodowcę ???
My jednak jesteśmy w posiadaniu bardzo obszernego materiału dowodowego i złożyliśmy zawiadomienie do bydgoskiej Prokuratury o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Hodowlą zainteresowały się też media.
23 września dostaliśmy informację o trzech psach błąkających się w odległości 15 km od miejsca hodowli. Kilka dni wcześniej były widziane 20 km dalej. Bez najmniejszych wątpliwości ustaliliśmy, że są to psy z tej właśnie hodowli. Dwie łajki i jeden karelski.
Kiedy udało nam się dotrzeć do psów, były już tylko dwa. Przeszukaliśmy okolicę, ale nie udało się znaleźć trzeciego.
Psiaki zostały przez nas zabezpieczone i przewiezione w bezpieczne miejsce gdzie mają zapewnioną właściwą opiekę. Wymagają fachowej opieki gdyż są to psy wyszkolone do polowań. Psiaki były poranione, brudne i bardzo zmęczone.
Dlaczego psy znalazły się na "wolności" ? Uciekły od "opiekuna", któremu w trybie pilnym powierzył je hodowca? A może hodowca wywiózł je i porzucił bo przeciez miał tylko kilka godzin na zlikwidowanie hodowli ?
Gdzie ukrył pozostałe psy?
Będziemy walczyć o ustalenie prawdy, będziemy walczyć aby hodowca-oprawca poniósł karę za cierpienie tych zwierząt. Zrobimy wszystko aby otrzymał zakaz prowadzenia hodowli.
Prosimy Was o pomoc i wsparcie w utrzymaniu tych dwóch psiaków, którym udało się uwolnić spod opieki "hodowcy".
Nie znamy ich stanu zdrowia, musimy zrobić pełną diagnostykę, co oczywiście kosztuje. Zapewnienie im należytej opieki i utrzymania to również niemałe koszty, a mamy jeszcze pod opieką inne skrzywdzone psie i kocie życia.
Prosimy, pomóżcie...
Tutaj linki do publikacji o hodowli:
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1721225831417249&id=290126737860506
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1719842591555573&id=290126737860506
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1719737808232718&id=290126737860506
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=1719051278301371&id=290126737860506
https://www.facebook.com/100001228796429/posts/4567925789925002/
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=964761940735969&id=100016065167000
https://m.facebook.com/story.php?story_fbid=4569401696444078&id=100001228796429

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.