Walka HINATY z podstępnym chłoniakiem
Walka HINATY z podstępnym chłoniakiem
Our users created 1 248 041 fundraisers and raised 1 405 908 061 zł
What will you fundraise for today?
Description
Mam na imię Małgorzata.
Kiedyś prowadziłam hodowlę z Rudzkiej Watahy.
Po odejściu moich dwóch dziewczynek krótkowłosej Arii i długowłosej Eli, 2 lata temu podjęłam decyzję o zaprzestaniu prowadzenia hodowli. Miałam długo wyrzuty sumienia, że przez szczenięta nie mogłam dać tym dziewczynom z siebie tyle, ile tak naprawdę powinnam. To była trudna, ale bardzo dobra decyzja. Oczywiście wszystkie nasze psy to członkowie rodziny i fakt, że zamknęliśmy hodowlę nic nie zmienił. Wszystkie są z nami. Dodatkowo dołączył do naszej watahy 12-letni piesek mojej Mamy, która już nie miała możliwości zajmować się nim z uwagi na pogarszający się jej stan zdrowia. I tak nasza wataha to 5 psiaków. 14-letni Lotuś Mamy, 13-letni Zulek, 10-letnia Czaka, 7-letnia Hinata i najmłodsza 2,5 roczna Nela.
Zbiórka kochani Darczyńcy jest kierowana na leczenie naszej Hinaty, córki Elusi, która ma raka - chłoniaka.
Jak to się zaczęło?
Przyszłam z pracy i jak co dzień wszystkie sierściuchy otrzymywały porcję mizianka, Hinka oczywiście też. Głaszcząc ją pod mordką poczułam olbrzymie zgrubienia przy krtani, które były powiększonymi podżuchwowymi węzłami chłonnymi. Dla zobrazowania co do wielkości tych węzłów, to tak jakby to były pod skórą jajka kurze w rozmiarze XL.
Nie czekając do następnego dnia pojechaliśmy z Hinką do lecznicy całodobowej, gdzie okazało się, że nie tylko są powiększone podżuchwowe węzły chłonne, ale wszystkie węzły w organizmie są ogromne. Do tego powiększona śledziona, nie za ładna wątroba. Pani doktor od razu zasugerowała, że to najprawdopodobniej chłoniak.
Rozpoczęliśmy diagnozowanie i tak, niestety, to chłoniak.
Trafiliśmy do Przychodni Weterynaryjnej Moonvet do weterynarza onkologa Moniki Morawskiej, gdzie rozpoczęliśmy leczenie Hinaty.
Hinka jest owczarkiem niemieckim długowłosym. Niestety w związku z tym koszty leczenia są bardzo duże.
Czeka ją 19 tygodni z chemią wg tzw. protokołu CHOP. Jesteśmy już po 2-krotnym podaniu chemii. Podaje się ją co tydzień. Organizm na razie reaguje dobrze, pani doktor jest zadowolona.
Miesięczny koszt samego podawania chemii to przy jej wadze ok. 1.300-1.500zł.
Do tego dochodzą suplementy "ratujące" krew, cały organizm. Jeżeli zwiększy się anemia Hinusi, będzie trzeba przekładać podawanie chemii. Oby nie.
Przed nami też przejście na dietę onkologiczną, ale to za moment, bo już sam chłoniak robi rewolucję w organizmie Hinolca.
Drodzy Darczyńcy stąd nasza, opiekunów Hinusi, prośba o wspomożeniu nas w tym leczeniu. To przecież jeszcze młoda sunia, nie prosiła się o tak straszną chorobę.
Bierzemy odpowiedzialność za wszystkie nasze stworzenia, dlatego ciężko nam spina się teraz budżet. Zulek powinien być rehabilitowany bo ma problemy z poruszaniem. Koszty rehabilitacji Zulka są niemalże takie same jak leczenia Hinki. I stanęliśmy przed dylematem,
CZY RATOWAĆ ŻYCIE HINKI CZY POPRAWIAĆ KOMFORT ŻYCIA ZULKA!!!!
Odpowiedź mogła być tylko jedna. Póki możemy, ratujemy Hinkę, a jeśli się uda, że Wy Darczyńcy nas w tym wspomożecie, to nie zrezygnujemy z rehabilitacji Zulka. Bez niej za chwilę nie będzie już chodził.
Dlatego też bardzo prosimy Was o wsparcie nas w tej ciężkiej walce.
Na Facebooku powstanie też bazarek, z którego dochód zasili "portfel leczniczy Hinusi". Jak tylko go opublikujemy, to wstawimy link do niego.
Bardzo dziękuję za uwagę i za Państwa pomoc.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.