Choć życie go sponiewierało, serce Duszka bić nie przestało
Choć życie go sponiewierało, serce Duszka bić nie przestało
Our users created 1 273 147 fundraisers and raised 1 479 747 311 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Duszek po wizycie kontrolnej, parametry nerkowe są na podobnym poziome, ale jest zdecydowana poprawa w morfologii, również poziom albimun się ładnie wyrównał. Nadal czekamy na wyniki posiewu czy udało się zwalczyć infekcję E.coli.
No comments yet, be first to comment!

Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Duszek – kot, którego nikt nie chciał zauważyć...
Duszek nigdy nie miał domu. Był tylko cieniem – wiejskim duchem, który snuł się między zabudowaniami, niechciany, niezauważany. Czasem ktoś rzucił mu resztki, ale to nie było jedzenie, które dawałby siłę. To były ochłapy – tyle, by przetrwać, nie żyć.
Gdy w końcu ktoś postanowił przerwać ten dramat, zabrać go z miejsca, które znał tylko z głodu i bólu, jego „opiekunowie” zaprotestowali. Bo przecież „to ich kot”.
Ale czy tak traktuje się istotę, którą się kocha? Duszek był skrajnie wychudzony, brudny, poraniony. Jego ciało pokrywały blizny po wielu bójkach, a w oczach czaiło się zrezygnowanie. Anemia, niedobory, wyniszczone nerki… to nie był kot, to była rozpacz ubrana w futro.
Duszek trafił pod nasze skrzydła w stanie, który łamał serce. A jednak – mimo cierpienia – nie walczył. Jakby sam już nie wierzył, że ma do czego wracać. Trzymał się na uboczu, niewidzialny. Jakby wiedział, że jego życie dla świata nie znaczyło nic. Ale dla nas znaczyło. I zaczęła się walka. Po pobycie w naszej kociarni i szpitalu, Duszek trafił do domu tymczasowego.
Otoczony troską, jakiej nigdy nie zaznał. Dziś dostaje leki na nadciśnienie, zastrzyki na niedokrwistość i witaminę B12. Suplementy dla nerek. Codzienne kroplówki.
Codzienna nadzieja. I dzieje się cud. Duszek powoli wraca. Przybiera na wadze. Jego sierść znów zaczyna błyszczeć. Je z apetytem. Czasem nawet pozwala sobie na mruczenie… Dziś może wygrzewać się w słońcu na balkonie. Przytulać do człowieka, który go kocha. Czuć się chciany. Czuć się bezpieczny. Po raz pierwszy w życiu.
Prosimy, pomóż Duszkowi. Wesprzyj kota o wielkim, poranionym sercu, które wciąż chce kochać!

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.