Witam mam na imię Beata. Jestem samotnie wychowującą mamą 11-letniej córki. W dzieciństwie podczas porodu zostały uszkodzone moje bioderka. Nikt o tym nie wiedział ponieważ w tych czasach nie były robione jakiekolwiek badania pod tym kątem. Po roku czasu kiedy powinnam już chodzić rodzice zorientowali się że coś jest nie tak kiedy zamiast chodzić sunęłam dupką po podłodze. Przeszłam dwie operacje wraz ze wstawieniem śrub do moich kości po obydwu stronach. Niestety druga operacja została nieudana. Ponieważ rodziców nie było stać na prywatne kliniki zostałam z jedną wadą krótszej nóżki. Na początku mi to nie przeszkadzało jednak im byłam starsza musiałam zmagać się z wieloma nieprzyjemnościami między innymi od rówieśników typu......chodzisz jak kaczka..... itp. to był mój kompleks jednak z czasem uodpornilam się na to. Skończyłam szkołę potem drugą technikum ekonomiczne zdałam maturę i zaczęłam pracować. Jednak zbyt małe zarobki zmusiły mnie do wyjazdu zagranicę tam ciężko pracowałam przez dziesięć lat i próbowałam założyć rodzinę , urodziłam swoją córeczkę jednak w życiu z partnerem nie wyszło i wróciłam do Polski żeby ułożyć sobie życie na nowo. Znalazłam pracę ale zdrowie zaczęło szwankować . Po tylu latach ciężkiej pracy musiałam teraz zdecydować się na naprawę moich bioder ponieważ nie jestem w stanie normalnie funkcjonować. Podjęłam się operacji wstawienia sztucznych bioder. Jestem po pierwszej operacji wyciągnięcia śrub z kości. Potem wstawienie biodra i druga strona identycznie więc takich operacji czeka mnie jeszcze 3. Chcę żyć normalnie i normalnie funkcjonować być może założyć też w końcu rodzinę o której marzę do tej pory mi to wszystko komplikowało życie. Po operacjach będę musiała przejść rehabilitację ale chcę żeby to było pod okiem naprawdę dobrych fachowców na których mnie zwyczajnie nie stać. To moje marzenie dojść do siebie i wrócić do normalnego funkcjonowania.😢 Proszę o wsparcie każdy grosz się dla mnie liczy.