Jako ambitny młody lekarz weterynarii pragnę poszerzać swoją wiedzę o dzikich zwierzętach i zdobywać kolejne doświadczenie :) Do spełnienia moich marzeń i poszerzenia horyzontów przybliży mnie staż weterynaryjny w Shamwari Game Reserve w RPA, już w tym roku! :)

O mnie

Cześć, jestem Marta i kończę studia na kierunku weterynaria.

W wolnym czasie żegluję, podróżuję, uczę się języków obcych i ćwiczę jogę.

Aktualnie odbywam staż w lecznicy dla małych zwierząt oraz pracuję w projekcie ochrony żubrów.

Do tej pory praktykowałam z małymi i dużymi zwierzętami oraz odbyłam praktyki w Białowieskim Parku Narodowym, gdzie zajmowałam się dzikimi gatunkami zwierząt takimi jak łosie, sarny, wilki, dziki oraz oczywiście żubry.

W czasie studiów pojechałam do Niemiec na wymianę studencką w ramach programu Erasmus+, aby doświadczyć nauczania tajników medycyny weterynaryjnej w innym kraju.

Czym się zajmuję?

Pacjenci duzi ...

Lolek, łoś, który został porzucony przez matkę jako maluch.

... pacjenci mali ...

cielaki, wychodzące zimą na dwór pokrywają się puchatą okrywą włosową.

... i całkiem malutcy :)

Osierocone kociaki, wymagają dokarmiania butelką co parę godzin.

Czym chcę się zajmować?

Interesuje mnie dzika przyroda i wolno żyjące gatunki zwierząt, w tym również te zagrożone wyginięciem.

(Udało mi się zrealizować nawet marzenie odwiedzenia Chengdu Research Base of Giant Panda Breeding w Chinach!).

W dalszej karierze chciałabym pracować ze zwierzętami nieudomowionymi. Wiąże się to z posiadaniem dodatkowej wiedzy m.in. dotyczącej chorób, zasad opieki nad nimi oraz postępowania mającego na celu wprowadzenie ich z powrotem do ich naturalnego środowiska tak, aby uległy aklimatyzacji i przetrwały bez pomocy człowieka.

Żubrze sprawy

Jedno ze stad z którymi miałam przyjemność mieć do czynienia :)

Środa w pracy

Do badania dzikiego zwierzęcia, takiego jak żubr, niezbędne jest znieczulenie pacjenta.

Kolejnym ważnym aspektem w pracy specjalisty chorób zwierząt nieudomowionych są umiejętności, których nie nabywa się w toku studiów, np. znajomość stosowania odpowiednich leków, czy obsługa broni Palmera, służącej do znieczulania dzikich zwierząt.

Po co ta zbiórka?

Możliwością nabycia takiego doświadczenia jest dla mnie dwutygodniowy staż weterynaryjny w rezerwacie Shamwari Game Reserve w RPA.

Pomysł zainicjowała moja koleżanka, Kasia Kołodziejczyk (VetAway), która odwiedziła rezerwat już dwukrotnie i sprawdziła, że warto się tam wybrać w celu dalszej edukacji.

Poniżej możecie zobaczyć filmik Kasi Kołodziejczyk z poprzedniego stażu:

Koszt takiej wyprawy jest bardzo wysoki, dla mnie jako studentki praktycznie nieosiągalny bez Waszego wsparcia.

Przybliżone koszty wyjazdu:

staż w Shamwari ~ 9000 PLN

bilety lotnicze ~ 4500 PLN

szczepienia ~ 1200 PLN

ubezpieczenie ~ 300 PLN

Ostatnie koszty czekają mnie w czerwcu, czyli zrobienie szczepień ochronnych.

Kto nie ryzykuje ten nie jedzie!

Dlatego zwracam się z prośbą o wsparcie mojego marzenia i dorzucenia chociaż symbolicznej cegiełki na pokrycie kosztu stażu w Shamwari.

Jeśli nie jesteście w stanie wesprzeć mnie finansowo, to bardzo proszę Was o udostępnienie mojej prośby dalej.

Trzymajcie kciuki :)

Wyczekiwani pacjenci :)

Wiecie, że żyrafa ma tylko 7 kręgów szyjnych, zupełnie jak ludzie?

Leniwy poniedziałek u nosków

Wiecie, że nosorożce nie mają w skórze gruczołów potowych ani łojowych?

Kot, mały czy duży, lubi się wygrzewać na słonku :)

Wiecie, że lwy należą do czwórki ryczących wielkich kotów razem z tygrysami, jaguarami i lampartami?

Zrzutka stworzona przez Martę Żygowską...

Facebook

E-mail