Pomagamy bezdomnym kotom, dokarmiamy, leczymy, kastrujemy, szukamy domków. Nie rozmnażamy. Nie jesteśmy fundacją. Wszystko co robimy finansujemy z własnych funduszy, z aukcji, ze zbiórek. W tym roku dopadła i nas - panleukopenia. Śmiertelna wirusowa, podstępna, bezwzględna choroba kotów. Mimo zaciętej walki i podaniu surowicy nie wszystkie kociaki udało się uratować :( Najgorsze jest to, że wirus w środowisku może utrzymywać się do roku czasu. Zastosowane środki dezynfekcyjne typu wirkon nie wystarczają. Zbliża się okres pojawienia się nowych bezdomnych, niechcianych miotów. Mamy miejsce, żeby je przyjąć, odchować, złapać, wysterylizować i przetrzymać po zabiegu kocice. Tylko na chwilę obecną to miejsce nie jest bezpieczne. Potrzebujemy lampy bakterio, wiruso, grzybobójczej, która rozprawi się z tym przeklętym wirusem. Prosimy o wsparcie na zakup lampy, o wsparcie naszych działań. Bez Was nie damy rady.... Udostępniajcie Kochani, a za wszelką pomoc serdecznie dziękujemy! Naszą pomoc zwierzakom możecie zobaczyć na stronie https://www.facebook.com/groups/995529243912087/?ref=bookmarks Od lipca 2017r. do nowych domków pojechały 22 koty :)

Sisi po panleukopenii - nie chodzi

Blaki po pp - przewraca się

Pipi nie udało się pomóc :(