Witam. Moja córka Monika (18 lat) w wyniku powikłań neurologicznych ma porażone nerwy w lewej nodze. Uszkodzone nerwy spowodowały przykurcze i niedowład nogi oraz bardzo silny ból, którego nie daje się uśmierzyć środkami przeciwbólowymi. W tej chwili nie ma czucia w obrębie kolana i stopy, a pachwina, biodro i kostka bolą bezustannie. Potrzebne jest leczenie neurologiczne i intensywna rehabilitacja. Niestety na NFZ nikt nie chce podjąć się skomplikowanego leczenia neurologicznego, a zabiegi rehabilitacyjne na NFZ to tylko kropla w morzu potrzeb. Zostały nam tylko opcje leczenia prywatnego, które są dla nas zbyt kosztowne. Niestety bez odpowiedniego leczenia Monika nie wróci do sprawności. Już dziś wiemy, że niestety nie spełni swoich marzeń sportowych i częściowo zawodowych ale z odpowiednim leczeniem dojdzie do samodzielności i sprawności. Biegać nie będzie, ale będzie mogła normalnie stabilnie chodzić. Dlatego prosimy wszystkich Was o choćby najmniejszą wpłatę, która przybliży ją do upragnionego celu jakim jest samodzielne chodzenie i życie bez uporczywego bólu. Monika ma 18 lat i całe życie przed sobą. Błagam sprawmy aby to życie było normalne.