Racuch to 9 letnik psiak. Ciężko uwierzyć, że jest rodowodem miniaturowym bulterierem, że kiedyś jeździła na wystawy, zdobywał być może tytuły. Był podziwiany i drapany za uszkiem. Być może nawet kochany, a na pewno zadbany. 

To skończyło się, gdy opiekunka postanowiła zagłodzić swoje psy. 

Racuchowi się udało, przeżył. Ledwo. 

Ten dumny przedstawiciel swojej rasy to obecnie skóra i kości. Nie tylko trzeba go dokarmić, ale przede wszystkim przebadać. 

Koniecznie będą kompleksowe badania bo nie wiemy, jakie spustoszenie spowodowały w tym mizernym ciałku brak dostępu do jedzenia , wody i opieki weterynaryjnej. 

Badania krwi, USG, echo serca to jedynie początek listy. Na pewno trzeba sprawdzić oczy bo chłopka ledwo widzi.

Na odgruzowanie czekają zęby. W pyszczku Racuch ma jeden wielki kamień, ale nie ulżymy mu w bólu dopóki nie dojdzie trochę do siebie. 

Człowiek nie brzmi dumnie, gdy patrzy się na tego zniszczonego przez osobę, która miała się nim opiekować do końca jego dni, psa. 

Teraz to my przywrócimy mu wiarę w człowiek i siłę dobrych ludzi. Miłości nam nie brakuje, ale pieniędzy już niestety tak. 

Prosimy gorąco o wsparcie Racucha.