Z tą chorobą u kota spotykamy się po raz pierwszy. Lekarze początkowo też mieli problem z diagnozą. Ale pogłębione badania krwi potwierdziły, że młodziutka Zyta tak bardzo cierpi przez...kleszcze, a właściwie bakterie, które kleszcze roznoszą. Diagnoza zabrzmiała jak wyrok - MYKOPLAZMA!!! Bakterie dosłownie zżerały jej czerwone krwinki. Koteczka gasła w oczach, widać było, że wszystko sprawia jej ból. Znakomici Lekarze z Puławskiego Centrum Weterynaryjnego na czele z doktor Kingą dają nam jednak nadzieję. Ale ta nadzieja będzie sporo kosztować. Jeszcze nie wiemy, jak dużo. Zyta jest w szpitalu od tygodnia. Tylko pierwszy dzień, diagnoza i leki kosztowały 350 zł. Na ten moment potrzebujemy na ratowanie Zyty 1250 zł. Ale czy to wystarczy???

Bezdomna, szylkretowa kotka przyjechała do naszej fundacji z Poniatowej. Wyglądała na zdrową i wesołą. Została odrobaczona i zaszczepiona. Testy nie wykazały żadnych chorób wirusowych.

Dwa dni po szczepieniu Zytka poczuła się fatalnie. Gorączka 41 stopni, chowanie się w najciemniejszy kąt, krzyk bólu na widok człowieka. Cierpiała! Na szczęście w niedzielę jest czynne Puławskie Centrum Weterynaryjne. Oprócz mykoplazmy ta kochana, grzeczna koteczka cierpi na niezwykle bolesne zapalenie uszu. Doszło do ich częściowej martwicy. Ale Zytka jest młoda - dlatego ma szanse. I my chcemy jej pomóc, mimo kosztów. Kotka dobrze zareagowała na leczenie. Wdrożony został nawet sprowadzony dla niej lek. W pogotowiu czeka też inna kotka, która może oddać Zycie krew, jeśli konieczne będzie przetoczenie. Dlatego błagamy - pomóżcie nam zebrać potrzebną kwotę.. Pieniądze można też wpłacać na konto fundacji Uszy do góry: 03 8741 0004 0007 2661 2000 0010. Prosimy o wsparcie i UDOSTĘPNIANIE. PROSIMY BARDZO! NIE POZWÓLMY ŻEBY KLESZCZ ZABIŁ TAK CUDOWNE STWORZENIE.

Szczególnie apelujemy o pomoc do mieszkańców Poniatowej i powiatu opolskiego. W ciągu ostatnich 12 miesięcy przyjęliśmy pod naszą opiekę aż 22 zwierzaki z tego terenu. Nie bacząc na ogromne dla naszej fundacji koszty leczyliśmy je i wszystkim znaleźliśmy dobre domy. Sami nie damy już rady, ale z Waszą pomocą możemy uratować kolejne życie.