Witam,nazywam się Katarzyna i jestem mamą 15letniej Zuzi jestem bardzo załamana ponieważ w jednej chwili moje i mojej córki życie stało się tragedią to mial być zwykły spacer ,który skończył się tragicznie.W 2019r moja córka Zuzanna jadąc rowerem została potrącona przez samochód dokładnie marki Jaguar który prowadziła młoda kobieta pod wpływem alkoholu i narkotyków Niestety pogotowie które przyjechało nie udzieliło pomocy i nie zabrało do szpitala córka przez około dwa miesiące skarżyła się na ból stawu biodrowego lecz nikt nam nie pomógł ból stawał się coraz większy i pojawiło się utykanie na chora nogę córka nie mogła już wytrzymać z bólu .Pojawiły się problemy z nietrzymaniem moczu i wtedy trafiliśmy do szpitala .Po szczegółowych badaniach Tomograf, Rezonansu po których okazało się że jest uszkodzenie biodra lewego po tych badaniach Zuzia została przewieziona do szpitala w Toruniu na oddział ortopedii tam przeszła operację stabilizacji drutami jednak po około miesiąca okazało się że organizm odrzucił zespolenie i doszło do dużego zapalenia organizmu i niestety trzeba było poraz kolejny operować córkę by usunąć druty podczas tej operacji został ułamany drut kierujący który pozostał w stawie biodrowym po jakimś czasie została założona śruba gombczasta która nie pomogła w bólu Zuzi .W sierpniu 2021 wykonano ponowne badanie TK ,które wykazało złuszczenie głowy kości udowej.Przez stan zapalny wdała się martwica konieczny był pobyt w szpitalu niestety czas oczekiwania na przyjęcie jest bardzo długi Zuzia obecnie z powodu bólu i problemów z poruszaniem jeździ na wózku inwalidzkim.wraz z Córką prosimy bardzo o każdą pomoc pamiętajmy dobro powraca Zuzia na nas liczy .