Kochani,

Już bez zbędnych słów, przekazuję relacje z wręczenia obu paczek wraz ze słowami podziękowania od obdarowanych rodzin 🤗 i Wolontariuszy SzP 🥰

Relacje z wręczania paczki nr 1 - Pani Jolanta z rodziną

Późnym popołudniem dotarliśmy do domu pani Jolanty i pana Józefa, ponieważ chcieliśmy, aby Lila była już po powrocie z przedszkola i razem z nami otworzyć tą wielką paczkę. Powitali nas serdecznym uśmiechem oraz przeprosili za warunki naszego spotkania - dom wciąż jest w trakcie osuszania, ale już ma wymienione okna na nowe - te poprzednie z racji iż były stare i drewniane zniszczyła woda. Na widok wielkiego prezentu Lila zaniemówiła z wrażenia, ale aż przebierała nóżkami w miejscu z radości nie mogąc się doczekać aż postawimy karton na wskazanym miejscu. Przez chwilę patrzyła w milczeniu, jakby nie wierząc, że jest to naprawdę dla niej. Gdy już ochłonęła, z dziecięcą radością zaczęła rozdzierać papier. Na samym początku natrafiła na przepiękny plecak, a każda kolejna otwierana kieszeń kryła rewelacyjne zawartości idealne dla małej dziewczynki. Na widok torebki i opasek krzyknęła z przejęcia „Mamo patrz! Jutro je zabieram do przedszkola”. Lila nie mogła przestać podziwiać każdej kolejnej plastycznej rzeczy wyjmującej z plecaka, komentując, że wszystko jest idealne i rewelacyjne. Następnie zaczęła rozpakowywać pojedynczo mniejsze zapakowane paczki, a gdy natrafiła na Kulisia zaczęła podskakiwać z przejęcia i biegać po całym pokoju krzycząc: "to chyba sen! O takim właśnie marzyłam!". Obserwowaliśmy to wraz z rodzicami z ogromną radością. Pani Jolanta przymierzyła buty - pasowały idealnie, zaś otrzymana odzież została odłożona na bok, by się nie ubrudziła. Następnie przyszła pora na upominki dla rodziców - słodkości i kawy trafione w gust. Kartka od Was została odczytana na głos, zaś gdy zerknęli na bony i ich wartość u pani Joli w oczach pojawiły się łzy oraz przytuliła się do męża. Żegnając się, zapewnili, że bony będą dla nich ogromnym wsparciem w drodze do normalności. Lila na pytanie co podobało się jej najbardziej z uśmiechem na twarzy odpowiedziała, że "WSZYSTKO!". 

Słowo od rodziny:

Drodzy Darczyńcy,

Wraz z córeczką i mężem pragniemy Państwu ogromnie podziękować za każdą otrzymaną rzecz (słodycze, odzież, cudowne buty, na które nie mogłabym sobie pozwolić, artykuły szkolne, zabawki i vouchery). Jesteśmy w bardzo ciężkiej sytuacji, dlatego wewnątrz serce się raduje z otrzymanej od Państwa pomocy. Dziękujemy serdecznie za pomoc. Życzymy spokojnych i pełnych radości Świąt.

Pozdrawiamy 

Słowo od wolontariusza

Z głębi serca chciałabym podziękować za wybór tej rodziny i za wszystkie dary, które przygotowaliście z tak wielką troską i zaangażowaniem. Wasza pomoc trafiła do osób, które w wyniku powodzi straciły wszystko – dorobek całego życia, poczucie bezpieczeństwa i stabilności. Dzięki Wam rodzina mogła na nowo poczuć nadzieję i uwierzyć, że są ludzie, którym zależy na ich losie. Wasza paczka była dla nich czymś więcej niż materialną pomocą. To był gest serca, który pokazał im, że nie są sami w tej trudnej chwili. Dzięki Waszej hojności i uważności, otrzymali nie tylko rzeczy, których tak bardzo potrzebowali, ale również poczucie, że gdzieś tam są osoby, które myślą o nich i chcą im pomóc. Jestem głęboko wzruszona, widząc, jak wiele wysiłku i miłości włożyliście w przygotowanie tej paczki. Dziękuję w swoim imieniu, w imieniu obdarowanej rodziny oraz wszystkich wolontariuszy, którzy mieli zaszczyt być częścią tego pięknego gestu.

Życzę Wam, aby te Święta Bożego Narodzenia były czasem pełnym radości, miłości i spokoju w gronie najbliższych. Niech nadchodzący Nowy Rok przyniesie Wam wiele wspaniałych chwil, zdrowia i spełnienia marzeń. Jeszcze raz z całego serca dziękuję za Waszą dobroć i dar serca. Dzięki takim ludziom jak Wy świat staje się lepszym miejscem.

Z wyrazami wdzięczności,

----------------

Relacje z wręczania paczki nr 2 - Pani Elżbieta z rodziną

Pani Elżbieta i pan Michał wyszli do nas z ewidentnym przekonaniem, że będzie jedna paczka. Ich zdziwienie było niesamowite. Przy każdej wnoszonej paczce kobieta pytała, czy to dla nich. Tu nastąpiło ostateczne pękniecie bariery nieufności i niepewności – pani Elżbieta „rozkręciła się”. Zaczęła się uśmiechać. Potem było już coraz lepiej. Pani Elżbieta każdą rzecz z kolejnych paczek witała radością i śmiechem, a rzeczy bezpośrednio dla niej przymierzała natychmiast i prosiła, żeby patrzeć jak fajnie wygląda. Fakt - wszystkie ubrania idealnie były dopasowane rozmiarowo i trafiły w gust pani Elżbiety. Pan Michał był nieco mniej rozmowny, ale to wynikało choroby. Niemniej jednak nastąpił moment, w którym i jemu silniejsze emocje udzieliły się. To było w chwili, gdy otwarta została paczka, w której w której były ubrania i buty dla niego. Po chwili zobaczyli że mają dwa telefony. Dotychczas przemiennie używali jednego, bardzo starego, nie do końca działającego.

Radości dodało to, że przy otwarciu paczek była też córka z wnukami. Marzeniem pani Elżbiety były dresy dla wnuków. Taki praktyczny prezent chciała dać pod choinkę. Cudnie było widzieć rozemocjonowanych: czterolatka i ośmiolatka, skaczących i śmiejących się w głos. Otóż okazało się ze poza słodyczami znaleźli sobie zabawę wypełniaczami paczek. Dziadkowie zachwyceni radością wnuków.

Okazało się też, że mikrofalówka sprawiła radość wszystkim. Pani Elżbieta zapytała mnie w pewnej chwili czy będę korzystała z jej usług fryzjerskich, kiedy uda się jej wystartować. Zakończenie spotkania odbyło w bardzo serdecznej, rodzinnej atmosferze skrajnie innej niż nasze pierwsze spotkanie pełnie nieufności i braku wiary, że coś z tego będzie. 

Przywróciliście nam wiarę, że da radę żyć w Polsce, bo w Ukrainie nie mamy do czego wracać. Nie wiemy, jak dziękować, bo samo „dziękuję” to mało.

Bardzo serdecznie dziękuję za wspaniałą współpracę, zrozumienie i efekty, które przerosły oczekiwania. Z nadzieją, że w następnym roku spotkamy się ponownie. Życzę wszystkiego, co najlepsze. Do zobaczenia!