Witajcie ! Szira jest 1.5 kotką w naszym małym stadku ( 4 koty +2 psy ).

Takie mamy " zezowate szczęście" , że jest trzecim , przewlekle chorym zwierzakiem w naszej rodzienie. Zmagamy się już z nadczynnością tarczycy u leciwej kocicy Inki i z okrutną jamnistoscią rdzenia u cavaliera Tajla.

Wracając do Sziry .

Diagnoza spadła na nas kilka dni temu, jak grom z nieba.

Dotychczas Szira była przepiękną , radosną dziewczynką , która broiła jak zacny łobuz. Ma przecudny charakter, jest niesamowicie mądrym i przytulaśnym zwierzakiem.

Po 2 rujach następujących po sobie , podjęliśmy decyzję o sterylizacji zgodnie z umową z hodowcą .

Po operacji przez 2 tygodnie wydawało się że jest ok, chociaż straciła masę siersci i znacznie schudła.

9.05. br kotka , nie przywitała mnie jak zwykle w kuchni przy miseczce . Znalazłam ją schowaną pod fotelem. Umówiliśmy wizytę u weterynarza. Diagnoza to temperatura 40,5 st , zapalenie dziąseł oraz gardła. Dostała kroplówkę I antybiotyki oraz wykonano morfologię. Na drugi dzień była poprawa . Wydawało się że będzie dobrze. Dostaliśmy leki do domu i umowiliśny kontrolę za tydzień. Niestety nie doczekaliśmy tygodnia , ponieważ po kilku dniach kot znów zrobił sie apatyczny, nie jadł, a na karku pojawiła się przedziwna rana .

W gabinecie temperatura 41.7 !!! Kroplówki, zmiana antybiotyku , usg w celu wykluczenia mokrego FIP, skierowanie na rtg płuc , ponieważ kot ciężko oddychał .

Rtg dla odmiany nie wykazało zapalenia płuc, a powiększone serce o nieprawidłowym kształcie. Zalecono test Felv I Fiv .

Po 15 min. ugięty mi się nogi , a łzy płynęły bez kontroli .

Diagnoza : felv + , zakaźnabiałaczka!!! I chore serce , nie wiadomo.czy na skutek wirusa czy wada wrodzona, o której wcześniej nie mieliśmy pojęcia.

Do tego nadal nie wykluczona sucha postać śmiertelnego FIP.

Niedziela 26.05 była dniem krytycznym . Szira 1 łapką była na tęczowym moście. Jednak siła woli życia młodego kota i nasze błagania żeby walczyła sprawiły, że wieczorem poczuła się odrobinę lepiej. Następnego dnia dostaliśmy wyniki biochemi krwi i ogromna nadzieja w naszych sercach zawitała na nowo . Mimo tak intensywmych objawów klinicznych felv ( zapalenie dziąseł , nadżerka skóry , temperatura, przerost komór serca ) wyniki krwi są bardzo rokujące i dajce nadzieję na uśpienie tej okrutnej choroby .

Stąd moja prośba o Państwa wsparcie .

Żeby osiągnąć jak najlepsze rezultaty leczenia i wprawić białaczkę w remisję musimy zastosować równolegle dwie kosztowne terapie.

To Virbagen i Retromad 1, podawane w cyklicznych seriach .

Całościowe koszty zastosowania tych dwóch leków to koszt 7.000 zł.

( Retromad 3800- sprowadzany z zagranicy i Virbagen dostępny w Polsce jeden cykl 1.000zl , a musimy zrobić 3 cykle ).

Do tej pory nie korzystaliśmy nigdy z pomocy osób trzecich lecząc nasze przewlekłe chore zwierzęta . Niestety osiągnęliśmy jakąś felerną kumulację chorób i dlatego prosimy o wsparcie 😔.

Na ten moment sfinansowaliśmy diagnozę Sziry ( 2.500 zł to badania , wizyty, leki doraźne) i pierwszy wlew Virbagenu .

Liczę , że z Państwa wsparcien bedziemy w stanie kontynuowac terapię Sziry , co

ustabilizuje jej stan zdrowia.

"To jeszcze dzieciak " ..... jak powiedziala weterynarz , może będzie jej dane pokonac tę zjadliwą chorobę , cieszyc sie zabawami z kumplem Gizmem i naszymi pieszczotami.

Będziwmy wdzieczni za każdą złotówkę ❤️

Irmina