Zapraszam Cię drogi czytelniku do wspólnej podróży i zerknięcia na dobrze znaną historię z zupełnie innej perspektywy.

Perspektywy organizacji która miała podbijać świat, a omal nie wywróciła się na pierwszej przeszkodzie. Podróży odpowiednio podbudowanej rzetelną bibliografią, krytycznej w stosunku do propagandowego przekazu, dalekiej od snucia przypuszczeń. Jednocześnie pisanej z myślą o czytelniku i dla czytelnika, w sposób na tyle lekki na ile było to możliwe biorąc pod uwagę temat...

Zrzutka ma na celu wydanie książki (opis poniżej) w modelu self-publishing. Suma nie jest mała, a składają się na nią korekta i redakcja, przygotowanie wersji elektronicznej (co z uwagi na ilość zdjęć i ilustracji nie jest rzeczą trywialną), prace graficzne - faza A. Wydruk 3000 egzemplarzy w wersji papierowej, oraz znaczący koszt promocji to już faza B. Zakładam, w mniej optymistycznym scenariuszu, wydanie jedynie wersji elektronicznej. Będę wdzięczny za każdą, nawet najmniejszą wpłatę, jednakże ustawiłem kilka progów i zachęt dla tych z Was którym projekt wydaje się warty większego zaangażowania. Szczegóły znajdziecie w sekcji "Nagrody".

Poza tym dla trzech najwyższych wpłat będzie coś ekstra :) Jeżeli uda się zebrać całość, to wersja papierowa również trafi do wszystkich z wpłatami powyżej 100 złotych, wraz z odręczną dedykacją.

Uwaga - jeżeli nie uda się uzbierać kwoty potrzebnej do realizacji fazy A, wszystkie wpłaty zostaną zwrócone

Z całego serca dziękuje Wam za wsparcie i każdą pomoc!

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek Rozwadowski

niekonsekwentni.pl

Opis książki:

Paradoksalnie od czasów Napoleona Bonaparte, często historie piszą przegrani. Gdy spojrzymy na na opis wrześniowej katastrofy zawarty w podręcznikach do historii, trudno nie odnieść podobnego wrażenia. Nieważne czy sięgniemy po wspomnienia generała Stachiewicza, pułkownika Jaklicza, europejskich badaczy powojennej historii czy nawet ostatecznych przegranych w osobach niemieckich generałów, obraz ten zdaje się posiadać jedynie 2 wymiary. W powojennych wspomnieniach bezpośrednich uczestników tych działań, ten tragiczny miesiąc jawi się jako okres twardej i heroicznej, prowadzonej w osamotnieniu i skazanej na porażkę walki ... lub jako nieistotna kampania, karna ekspedycja, wojenny spacerek, który gdyby nie rozpętał II wojny światowej, nie byłby wart wielkiego odnotowania.

Jednak sięgając po opis zdarzeń, który powstawał bezpośrednio po wrześniu 1939 roku, a także na krótko przed wojną (miast koncentrować się na powojennych wspomnieniach), żadna z tych perspektyw nie wyda nam się właściwa. 

Znamiennym jest fakt poświęcania w dotychczasowej historiografii niewielkiej ilości miejsca ogromnej ewolucji, jaką przeszły niemieckie siły zbrojne w ciągu tych kilku miesięcy od zakończenia działań w Polsce do uderzenia na Francję. Wrzesień 1939 obnażył wszystkie braki przyszłej potęgi wojennej o nazwie Wehrmacht. Bez wojny z Polską, swoistego poligonu i chrztu bojowego niemieckiej machiny wojennej, trudno sobie wyobrazić jego dalsze sukcesy, a wiele ze zdobytych tam doświadczeń przełożyło się potem na obraz światowego konfliktu, jakim widzimy go obecnie. U wrót Francji, w maju 1940, stanęła już zupełnie inna armia. Znacznie, znacznie lepsza...

Jednak nie wszystko co zdemaskowały jesienne zmagania z Polską, dało się wyplenić, a wady te, ignorowane i lekceważone, stanęły w końcu u przyczyn ostatecznej porażki III Rzeszy.