ZOZO kotek z larwami na brzuszku - leczenie i utrzymanie (grupa 12380 Dom Tymczasowy na Manowcach)
ZOZO kotek z larwami na brzuszku - leczenie i utrzymanie (grupa 12380 Dom Tymczasowy na Manowcach)
Our users created 1 233 496 fundraisers and raised 1 370 520 404 zł
What will you fundraise for today?
Updates1
-
Po badaniu krwi mamy wyniki. Toksoplazmoza niestety pozytywna. Zaczynamy zatem leczenie kocurka.
No comments yet, be first to comment!
Add updates and keep supporters informed about the progress of the campaign.
This will increase the credibility of your fundraiser and donor engagement.
Description
Znaleziony w lesie, darł się na całe swoje małe gardzioło. Trudno było go nie zauważyć. Otarcia na całym ciałku, a szczególnie na brzuszku, larwy wszędzie w tym w odbycie. Co się stało, że tak się stało? Tego nie wiem, ale wyobraźnia stawia mi przed oczami zwalniający samochód i ręka która przez okno wywala kociaka w krzaki. Czy tak było? Nie wiem, ale stan kotka był okropny, aż dziw było, że był jeszcze taki silny i tak walczył, aby go zauważyć i pomóc mu.
Kocurek ZOZO, najpierw miał być Zuzią, dlaczego? był tak opuchnięty, że nie mogłam rozeznać płci. Potem jak już wypłukałam i wyczesałam larwy, a opuchlizna zeszła mogłam ocenić prawidłowo. Wtedy też zaczęły pokazywać się siniaki i następne zadrapania.
Jak zwykle gdy coś się dzieje i trzeba na cito pomoc weterynaryjną to jest weekend, np. sobota i po godzinach pracy. Zatem do weterynarza udało mi się z nim dostać dopiero w niedzielę. Dostał antybiotyk i inne potrzebne lekarstwa, w tym przeciwbólowe.
Było też wykonane RTG choć jak potem się okazało diagnoza nie była odczytana ze zdjęć prawidłowo.
Podczas kontroli 3 dni później, było lepiej, ale po następnych 2 dniach, gdy po nocy go zobaczyłam było tragicznie.
Na brzuszku "wypadła" mu dziura i pojawiały się objawy neurologicznie. Trzęsienie główką i problemy z chodem i z utrzymaniem równowagi. Chwyciłam małego i "na sygnale" pognałam do lecznicy, w której leczę innych moich podopiecznych.
Jechałam z przekonaniem, że być może będę musiała go uśpić a on cały czas darł się z bólu.
Zozo jest to jeden z tych kotów, który chce żyć za wszelką cenę. Pięknie też się goi rana w pachwinie. Jak porównacie ranę z 17/08/2024 z raną, która była kilka dni temu 9-10/08/2024 to szok, jak pięknie się zasklepiło. W dniu 17/08/2024 też został naświetlony lampą Phovia, aby skóra się jeszcze ładniej goiła (tą lampę przetestowałam już kiedyś na innej kocicy i efekty były super). Na Zozo również ładnie rana się goi.
Następna kontrola była 22/08/2024 u Doktora Dawida Mączki i mamy dalsze wskazania do diagnozowania kocurka Zozo. A jednocześnie zapowiedź dalszych kosztów. Konsultacja neurologiczna nawet z wyjazdem do Krakowa. Jednak na początek podstawowe badania krwi i kału.
Koszty do tej pory wyniosły:
09/08/2024 - 135,00 zł
10/08/2024 - 80,66 zł
22/08/2024 - 184,00 zł
Łącznie: 399,66 zł
Do jego zrzutki będę doliczać również inne koszty jak: karma, suplementy, akcesoria jeżeli będą potrzebne (np. podkłady), paliwo na dojazd do lecznicy w Krakowie, no ale przede wszystkim koszty leczenia i diagnostyki.
Bardzo proszę o pomoc w leczeniu kocurka. Sama tych kosztów nie uniosę.
Dziękuję za każdą wpłatę!
There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser.