Cześć wszystkim jestem Figo!

W lipcu skończę swoje pierwsze 5 lat, ale niestety zdrowie nie pozwala mi cieszyć się w pełni moim jeszcze młodym wiekiem.

Dlaczego?

Moja historia choroby jest dość długa i pełna różnorakich wątków, ale tym głównym był wypadek samochodowy, któremu uległem 4 lata temu. Wtedy zostałem zoperowany na dartoplastykę (a dokładniej chodzi o odbudowę panewki prawego stawu biodrowego) i poddany fizjoterapii oraz rehabilitacji wraz z dietetykiem, który poprowadził moją dietę tak, aby wzrost i waga ciała rozwijały się poprawnie przy moim schorzeniu.

Udało się!!!

Mogłem znów biegać, skakać, bawić się i radować z moimi psimi i ludzkimi kolegami oraz koleżankami

ale…

No właśnie… ale zacząłem kuleć i coraz gorzej chodzić, już nie mam tyle sił co kiedyś, a lewą tylnią łapkę, która jest coraz bardziej przeciążona, powoli zaczynam wlec za sobą po ziemi.Zrobiłem badanie rtg no i wyszło, że mam obustronne pogrubienie szyi kości udowych, prawostronnie zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe, spłycenie panewki stawu biodrowego. Zaś w lewym stawie kolanowym zaobserwowano cechy OA i obrzęk tkanek miękkich. Na badaniu usg zaś wyszło, że mam nieznacznie

zwiększone ilości płynu w zachyłku nadrzepkowym, nieznacznie zwiększone ilości płynu w stawie udowo rzepkowym, że rzepka jest miernie przebudowana, a podczas zginania brakuje widocznego w badaniu ultrasonograficznym zwichania. Wyszło również, że powierzchnia stawu udowo piszczelowego jest przebudowana, że są zmiany przewlekle, zwyrodnieniowe i wytwórcze. Są dość znacznie zwiększone ilości płynu, a ciało jest tłuszczowo odczynowe. Wiązadło krzyżowe jest obrazowo niewydolne, uszkodzone i zawinięte bez cech prawidłowego napinania. Dodatkowo widoczne są punktowe mineralizacje.

Decyzją weterynarzy i mojej Pańci postanowiono mnie znów zoperować i wykonać osteotomię kości piszczelowej wg. procedury TPLO, której koszt jest bardzo wysoki. (patrz. zdjęcia)

I teraz znów Was proszę o wsparcie na leczenie moich to coraz bardziej uciążliwych niewydolności, które w tak młodym wieku zaczynają ograniczać możliwość ruchu i radości z zabawy i z mojego pieskiego życia.

Moja kochana Pańcia mówi, że w lecznicy Legwet w Legionowie będą leczyć mnie najlepiej, bo moimi weterynarzami są Pan Doktor Krzysztof Zdeb (lek. wet. chirurg ortopeda, który już raz mnie operował)i Pani dok. wet. Dominika Styra, która prowadzi moje leczenie.

Razem z moją Pańcią, Martą, zbieramy również na późniejszą  fizjoterapię i rehabilitację, abym mógł przeżyć kolejne radosne 5 lat biegając za moją ukochaną zabawką - piłeczką.

Czy możemy liczyć na Waszą pomoc proszę? POMOŻECIE???

Edit: operacja zaplanowana na 2 lipca 2025 w lecznicy Legwet w Legionowie.