Witajcie.

Jak już wiecie urodziłam synka z poważną wadą oczka, czego przyczyną jest moja choroba...

Odkąd zaszłam w ciąże z moim organizmem działy się okropne rzeczy, myślałam, że nie przeżyję tych 9 miesięcy. Po wielu wizytach od lekarza do lekarza, szpitalach i przeróżnych badaniach po roku czasu mam diagnozę - BORELIOZA i koinfekcje - bartonella i mykoplazma. Kiedyś niewielki kleszcz, dziś ogromne spustoszenie całego organizmu. Choroba ta spowodowała, że bez przerwy żyję z okropnymi dolegliwościami, które nie pozwalają normalnie funkcjonować.

Niestety leczenie w Polsce nie jest refundowane przez NFZ, a koszt leczenia waha się od 1500-2000zł miesięcznie (w skład leczenia wchodzą antybiotyki, suplementy, wizyty oraz badania kontrolne). Lekarz przewiduje, że leczenie będzie trwało około dwóch lat.

Długie diagnozowanie spowodowało wiele nieodwracalnych zmian w moim organiźmie. Żyję bez tarczycy oraz z 16mm zmianą demielinizacyjną w mózgu.. W tym momencie choroba spowodowała, że każdy narząd źle funkcjonuje przez co każdy dzień to walka o normalne życie i zaciskanie zębów, by nie dać po sobie znać, że coś jest nie tak.

Kochani zwracam się do Was z prośbą o pomoc... moim marzeniem jest wyzdrowieć. Moim sensem życia jest mój synek dla którego muszę żyć.

https://www.youtube.com/watch?v=4z3CEdI6ZbE&t=4375s

Dziękuję za pomoc, Ania.