W lipcu 2020 roku Krystian dowiedział się, że w jego głowie rośnie guz mózgu. Już we wrześniu przeszedł operację jego usunięcia, która jednocześnie budziła lęk, ale i nadzieję - nadzieję na to, że ten koszmar, który dopiero co się rozpoczął, równie szybko się zakończy. Minął rok, po którym zakończył pierwszą ścieżkę radio i chemioterapii. Niestety, leczenie nie przyniosło oczekiwanych rezultatów. Guz narasta a stan zdrowia i kondycja psychofizyczna pogorszyły się.

Do tej pory wszystkie koszty związane z leczeniem Krystiana, on i jego bliscy opłacali z oszczędności. Te jednak szybko się skończyły. Wielomiesięczne leczenie doprowadziło do tego, że dziś Krystian potrzebuje naszego wsparcia. Chcemy wierzyć, że jego stan się poprawi, a to, co dobre, jest wciąż przed nim. Leczenie, rehabilitacja, środki higieniczne, to wszystko pochłania ogromne kwoty, dlatego bardzo prosimy o pomoc!