Mam na imię Wiktoria.

Zawsze starałam się być osobą, na którą inni mogą liczyć. Pomagałam swojej rodzinie, gdy potrzebowali wsparcia – finansowo i emocjonalnie. Nigdy nie oczekiwałam niczego w zamian, bo wierzę, że bliscy są dla siebie w trudnych chwilach.

Niestety, skutkiem tej pomocy były zobowiązania finansowe, które dziś przygniatają mnie coraz bardziej. Długi, które zaciągałam z myślą o innych, wróciły do mnie – i teraz to ja zostałam z nimi sama.

Obecnie mam do spłaty około 30 000 zł. Próbuję sobie radzić, szukam dodatkowych zajęć, ale sytuacja mnie przerasta. Codziennie żyję z lękiem o jutro – o to, czy wystarczy na życie, czy znów przyjdzie kolejna ponaglająca wiadomość, kolejny stres.

Ta zbiórka to dla mnie szansa, żeby zatrzymać spiralę długu, odzyskać spokój i zacząć budować swoje życie na nowo – bez strachu, ale z nadzieją.

Jeśli możesz – wesprzyj mnie dowolną kwotą albo po prostu udostępnij tę zrzutkę dalej.

Każda pomoc to dla mnie znak, że nie jestem z tym sama.

Dziękuję z całego serca.

Wiktoria