Wyjście z kryzysu bezdomności
Wyjście z kryzysu bezdomności
Our users created 1 262 159 fundraisers and raised 1 449 692 329 zł
What will you fundraise for today?
Description
Cześć!
Mam na imię Tomek i liczę 38 lat. Pochodzę z małego miasta na Pomorzu Zachodnim. Tata wraz z moim o rok młodszym bratem przebył daleką drogę z rodzinnego miasta Oświęcimia, aby się tam osiedlić....Lata mojego dzieciństwa wpominam bardzo burzliwie. Gdy ukończyłem roczek, a brat przyszedł na świat, mama i zarazem małżonka taty nas opuściła...I taka wieloletnia rozłąka z całą rodziną trwała przez wszystkie lata dorastania i wchodzenia w dorosłe życie. Niemniej tkwiliśmy z bratem w ciągłym napięciu, notorycznym stresie oraz pod silnym naciskiem apodyktycznego ojca. Z jednej strony narastająca atmosfera napięcia w bliskich relacjach budziła niechęć i bunt, a z drugiej bieda i ciągłe oszczędzanie naszym kosztem nie rodziły dobrych rokowań na przyszłość. Trudno się do tego przyznać, uświadomić to sobie i mówić o tym otwarcie. Niestety w fundamentalnym okresie naszego życia nie było podstaw do rozkwitu.
W następstwie tych wydarzeń postanowiłem wyjechać z tego miasteczka, w poszukiwaniu swojej drogi życiowej oraz lepszego życia. Bez względu na okoliczności wtedy panujące.
Geneza treści tej zrzutki ma na celu zobrazowanie źródła przyczynowo-skutkowego, które miało bezpośredni wpływ na to jak rozwijała się moja kondycja psychiczna przez lata dzieciństwa.
Moim obecnym miejscem zamieszkania jest Wrocław. Mieszkam tu już niespełna 5 lat! Radzę sobie całkiem nieźle, nabrałem pewności siebie i wiarę we własne możliwości 😎 Jednakże, nie zawsze da się wszystko "dopiąć na ostatni guzik", w mojej sytuacji. Mam wielkie plany do zrealizowania na najbliższy rok, które pozwolą mi osiągnąć wolność finansową i możliwości niesienia pomocy innym potrzebującym. W obecnej sytuacji proszę o wsparcie finansowe, ponieważ zostałem okradziony z mojego dobytku. Wszystkie moje niezbędne do życia rzeczy zginęły w niewyjaśnionych okolicznościach. Zaczynając od szczoteczki do mycia zębów, a kończąc na bieliźnie. Bardzo mnie to dotknęło, bo wiem jak ciężko musiałem na to pracować. Czuję się zażenowany tą całą sytuacją. Do tego miałem w torbie i plecaku podróżnym dokumenty oraz wypożyczoną ładowarkę, aby móc naładować rower elektryczny. Odebrało mi to możliwość pracy i zarabiania pieniędzy!
Do tych wydarzeń doszło w minioną niedzielę, kiedy to postanowiłem przechować część moich rzeczy u szczytu 10-piętrowego bloku, w przestrzeni publicznej, po wyprowadzce z mieszkania, w którym wynajmowałem pokój. Niestety w ostatnich tygodniach właściciel zmienił decyzję w sprawie najmu lokalu, a ja nie miałem odłożonej poduszki finansowej, na wypadek nieprzewidzianych sytuacji...Większość zarobionych pieniędzy inwestowałem w swój rozwój oraz naukę nowych umiejętności i poszerzaniu wiedzy.
Zebrane środki przeznacze na wynajem pokoju, zakup skradzionego plecaka termicznego do przeworzenia produktów żywnościowych, odzieży, bielizny, środków higieny osobistej oraz zakupu nowej ładowarki do baterii elektrycznych( na niej szczególnie mi zależy, bo to z wypożyczalni) i uchwytu na telefon, który mocuje się do kierownicy roweru. W sumie skradziono mi dwa takie uchwyty 😖😔 i kilkanaście innych wartościowych rzeczy potrzebnych do codziennego użytkowania.
Wszystkim wyrozumiałym darczyńcą o dobrym sercu serdecznie dziękuję za wsparcie, którego teraz szczególnie potrzebuję.

There is no description yet.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.
Create a tracking link to see what impact your share has on this fundraiser. Find out more.